Reklama

Ładowanie...

Elektryczną hulajnogą w czarną dziurę

25.03.2019
Czyta się kilka minut
Alternatywa dla samochodu? Zagrożenie dla roweru? Moda, która przeminie? A może spojrzeć na to zjawisko jak na szansę?
Warszawa, listopad 2018 r. ANDRZEJ IWAŃCZUK / REPORTER
W

Warszawa, Poznań i Wrocław już jeżdżą, za chwilę pewnie dołączą kolejne ośrodki. Wypożyczane elektryczne hulajnogi w ciągu kilku miesięcy stają się codziennością wszędzie tam, gdzie się pojawią. Ale dopiero tysiące tych dziwnych wynalazków na chodnikach uświadomiły nam, że w gruncie rzeczy nie wiemy, czym taka hulajnoga jest. I kim jest jej użytkownik. Pieszym? Kierowcą? Kimś pomiędzy?

AMERYKAŃSKI START-UP LIME WKROCZYŁ DO POLSKI JESIENIĄ. Wystawił w Warszawie, Wrocławiu i Poznaniu jaskrawozielone hulajnogi elektryczne, uruchomił aplikację na smartfona i patrzył na rosnącą z dnia na dzień liczbę użytkowników. Pierwsze problemy wzięły się ze zwykłego niechlujstwa – hulajnogę można zostawić, gdziekolwiek się chce. I zostawia się, niestety, czasami na środku chodnika, utrudniając życie pieszym. Lime wprawdzie zabiera na noc pojazdy (czy hulajnogę elektryczną...

8701

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]