Ładowanie...
Elektryczną hulajnogą w czarną dziurę

Warszawa, Poznań i Wrocław już jeżdżą, za chwilę pewnie dołączą kolejne ośrodki. Wypożyczane elektryczne hulajnogi w ciągu kilku miesięcy stają się codziennością wszędzie tam, gdzie się pojawią. Ale dopiero tysiące tych dziwnych wynalazków na chodnikach uświadomiły nam, że w gruncie rzeczy nie wiemy, czym taka hulajnoga jest. I kim jest jej użytkownik. Pieszym? Kierowcą? Kimś pomiędzy?
AMERYKAŃSKI START-UP LIME WKROCZYŁ DO POLSKI JESIENIĄ. Wystawił w Warszawie, Wrocławiu i Poznaniu jaskrawozielone hulajnogi elektryczne, uruchomił aplikację na smartfona i patrzył na rosnącą z dnia na dzień liczbę użytkowników. Pierwsze problemy wzięły się ze zwykłego niechlujstwa – hulajnogę można zostawić, gdziekolwiek się chce. I zostawia się, niestety, czasami na środku chodnika, utrudniając życie pieszym. Lime wprawdzie zabiera na noc pojazdy (czy hulajnogę elektryczną...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]