Reklama

Ładowanie...

Na linii ulicznego frontu

04.11.2019
Czyta się kilka minut
Kiedy w Polsce ginie na pasach pieszy, mówi się, że „wtargnął na jezdnię”.
Mieszkańcy podkrakowskiej gminy Mogilany chcą budowy kładki i bezpiecznych przejść dla pieszych na zakopiance, Gaj, 4 maja 2014 r. JAN GRACZYŃSKI / EAST NEWS
W

W październiku 2069 r. doszło do pierwszego od 13 lat śmiertelnego wypadku samochodowego w Warszawie. To dobra okazja, by przypomnieć, że pół wieku temu takie wypadki zdarzały się regularnie. W całej Polsce każdego dnia ginęło na drogach 8 osób.

Lektura archiwalnych serwisów internetowych z początku XXI w. przeraża nie mniej niż czytanie książek o pracy dzieci podczas rewolucji przemysłowej albo o zachorowaniach na polio przed wynalezieniem szczepionki. Dziś wydaje się nam całkowicie oczywiste, że bezpieczeństwo na drodze to priorytet i że nie ma ważniejszego aspektu przy projektowaniu drogi.

W Polsce lat 2000–2020 szacunek do życia był oczywiście w debacie publicznej ważną wartością. Ale z niezrozumiałych z dzisiejszego punktu widzenia powodów, jeśli chodzi o śmierć ponoszoną w wyniku wypadku drogowego, szacunek ten ulegał zawieszeniu. Można nawet natknąć się na...

10270

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]