Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Na myśl polityczną opozycji w PRL, w latach 1976-1989, częściej składała się publicystyka niż rozbudowane programy ideowe poszczególnych ugrupowań. W latach 80. jej twórcami były setki autorów publikujących w pismach drugiego obiegu. Jej analiza jest fascynującym wyzwaniem dla współczesnych badaczy.
Zorganizowana przez wrocławski oddział Instytutu Pamięci Narodowej konferencja „W poszukiwaniu programu” (28-29 października) jest kolejnym krokiem ku poznaniu myśli politycznej opozycji.
Mimo wielu dotychczasowych badań, także i podczas tego naukowego spotkania temat nie zostanie wyczerpany. Wynika to z ogromnego bogactwa ówczesnych postaw, propozycji, dyskusji i sporów.
Dzisiaj dla wielu jest to już zapewne jedynie temat akademickich dyskusji, debat nad słowami odczytywanymi z coraz mniej czytelnych kart „bibuły”. Wszak nie trzeba dziś obalać komunistycznej dyktatury czy zastanawiać się nad szansami upadku Związku Sowieckiego. Dokonaliśmy zasadniczych wyborów ustrojowych, dawno zapadły kluczowe rozstrzygnięcia gospodarcze. Polska jest dzisiaj członkiem NATO i Unii Europejskiej, o czym trzydzieści lat temu mało kto ośmielał się nawet marzyć.
Ale nawet jeśli tamte spory nie są już aktualne, to pozostają one dla nas dziś wzorem publicznej debaty. Debaty, w którą angażowało się tak wielu, z prostej przyczyny: poczucia odpowiedzialności. Wiele tekstów sprzed lat może dziś uczyć nie tylko obywatelskiego zaangażowania, ale także stanowić szkołę myślenia o tym, co najważniejsze.
A kiedy patrzymy na wschód i czytamy stare teksty o Ukrainie i Rosji, rodzi się refleksja, że może i w kwestii aktualności opozycyjnej myśli politycznej sprawa nie jest tak jednoznaczna, jak nam się wydaje.
ŁUKASZ KAMIŃSKI jest prezesem Instytutu Pamięci Narodowej.
Dodatek specjalny | Redakcja: Wojciech Pięciak, Grzegorz Waligóra
Partner wydania: Instytut Pamięci Narodowej