Dawid i Goliat

31.01.2022

Czyta się kilka minut

Chciałbym jeszcze na chwilę wrócić do historii Dawida, w której – dzięki liturgii – uczestniczymy od jakiegoś czasu. Chodzi mi o opisaną w 17. rozdziale Pierwszej Księgi Samuela scenę walki Dawida z Goliatem.

Czytając ten tekst, zwracamy zwykle (automatycznie?) uwagę na kontrast między Dawidem a filistyńskim wojownikiem. Goliat to olbrzym – miał ponad sześć łokci (dobrze ponad 3 metry) wzrostu; jego osłonę stanowiły brązowe hełm i zbroja (ważąca blisko 20 kg), w ręku miał włócznię „jak wał tkacki”, a jej grot ważył niemal 2 kg (600 sykli żelaza); resztę jego uzbrojenia stanowiły miecz, zakrzywiony nóż i tarcza. Dawid wyrusza do walki ze swoim przeciwnikiem z kijem w ręku i procą; do torby pasterskiej wkłada pięć gładkich kamieni wydobytych ze strumienia. Idzie nieosłonięty – Saul próbował go ubrać we własną zbroję; Dawid jednak nie potrafił w niej się poruszać.

Widząc to, Saul mówi: „To niemożliwe, byś stawił czoło temu Filistynowi i walczył z nim. Ty jesteś jeszcze chłopcem, a on wojownikiem od młodości” (1 Krl 17, 33). Nic dziwnego, iż ten kontrast Dawida wobec Goliata stał się w kolejnych pokoleniach i do dziś jest przysłowiowy.

Myślę jednak, że to nie ten kontrast jest najważniejszy w opisywanym epizodzie; nie on jest rozstrzygający. O wiele ważniejszy – dla następnych dziejów Izraela – jest kontrast między Dawidem a... Saulem. Saul – jak cała jego armia – jest „przelęknięty i przerażony”. Ani przez chwilę nie myśli o tym, by mógł pójść walczyć z Goliatem – gotów jest jednak obficie zapłacić każdemu, kto się na to porwie („obsypie go bogactwem, a córkę swą odda mu za żonę, rodzinę zaś jego uczyni wolną od danin w Izraelu”). W zestawieniu z Saulem Dawid szokuje wręcz swoim męstwem – nie boi się Filistyna; niejednokrotnie, broniąc swoich owiec, stawał do walki z lwami i niedźwiedziami. Nie dlatego, że potrafi się bić. Mówi o tym wyraźnie Saulowi: „Pan wyrwał mnie z łap lwów i niedźwiedzi” i dlatego „wybawi mnie również z ręki tego Filistyna” (w. 37). To samo później powie Goliatowi: „Ty idziesz na mnie z mieczem, dzidą i zakrzywionym nożem, ja zaś idę na ciebie w imię Pana Zastępów, Boga wojsk izraelskich, którym dzisiaj urągałeś. Dziś właśnie odda cię Pan w moją rękę, pokonam cię i utnę ci głowę” (w. 45n). Dawid wie, Komu zawdzięcza zwycięstwo – dlatego zbroję i miecz Goliata złoży jako wotum „w przybytku” (w. 54).

To właśnie jest największy kontrast między Dawidem („chłopcem”) a Saulem – królem Izraela, który ostatecznie już zapomniał, co znaczy zaufanie do Boga (którego przecież reprezentuje); wie, że On istnieje, ale już z Nim nie rozmawia. Właśnie dlatego to Dawid zostanie królem w jego miejsce.©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kardynał, arcybiskup metropolita łódzki, wcześniej biskup pomocniczy krakowski, autor rubryki „Okruchy Słowa”, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Doktor habilitowany nauk humanistycznych, specjalizuje się w historii Kościoła. W latach 2007-11… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 6/2022