Brexit: słowa bez umiaru

Oficjalnie został miesiąc.

30.09.2019

Czyta się kilka minut

 / REUTERS TV / FORUM
/ REUTERS TV / FORUM

Jednak 31 października utrzyma się jako data brexitu tylko jeśli do szczytu Rady UE w połowie miesiąca Boris Johnson uzgodni nową „umowę rozwodową”, a potem zatwierdzi ją parlament. A to niemal niemożliwe. W innym razie brytyjski premier, zmuszony do tego przez uchwaloną kilka tygodni temu tzw. ustawę Benna, musi poprosić Unię o opóźnienie brexitu. Zarzeka się, że tego nie zrobi – choć obiecuje też, że nie złamie przepisów.

Co kryje się za tą sprzecznością? Czy Johnson blefuje? Ma nowy plan? (Mówi się o zastosowaniu ustawy o sytuacjach wyjątkowych lub skorzystaniu z nadzwyczajnych uprawnień Tajnej Rady; byłaby to rzecz bez precedensu, nie pierwsza jednak taka w ostatnim czasie). A może pod koniec października poda się do dymisji, kreując się na „męczennika brexitu” i licząc na poparcie przed nowymi wyborami?

W minionym tygodniu w brytyjskiej polityce ostatecznie skończył się umiar w słowach oraz oparta na ironii, dystansie i niedopowiedzeniach retoryka, której język angielski sprzyja. W Izbie Gmin premier oskarżał przeciwników brexitu niemal o zdradę, w telewizji BBC zaś, w godzinnym programie publicystycznym Andrew Marra, 24 razy użył słowa „poddać się”. To właśnie z bezwarunkową kapitulacją przed UE ma się kojarzyć Jeremy Corbyn, przewodniczący opozycyjnej Partii Pracy. Kampania – choć daty wyborów nie ma – trwa. Podczas kongresu konserwatystów w Manchesterze kanclerz skarbu Sajid Javid obiecywał 25 mld funtów inwestycji w drogi, transport publiczny i szerokopasmowy internet. Wszystko zgodnie ze strategią wyjątkowo nielubianego w Izbie Gmin Dominica Cummingsa, doradcy Johnsona, który chce przekonać wszystkich zmęczonych ponadtrzyletnią batalią o brexit, że – wbrew defetystycznym prognozom – Wielką Brytanię czeka poza Unią świetlana przyszłość. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Marcin Żyła jest dziennikarzem, od stycznia 2016 do października 2023 r. był zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Od początku europejskiego kryzysu migracyjnego w 2014 r. zajmuje się głównie tematyką związaną z uchodźcami i migrantami. W „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 40/2019