Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Mimo to w naszym życiu publicznym wciąż istnieje sytuacja błędnego koła. Z jednej strony - dzika lustracja, ogłaszanie podejrzeń jako pewników, zniesławianie bez dowodów. Z drugiej - ignorowanie werdyktów sądu, ba, nawet ogłaszanie z góry, że się ich odnośnie pewnych osób nie uzna za przekonujące. Zamiast ogłaszanej kiedyś z taką wiarą perspektywy oczyszczenia życia publicznego mamy coraz bardziej niepokojący spektakl trujących pomówień bez nadziei zmiany na lepsze.
Lech Wałęsa, który podczas kampanii prezydenckiej przed wielu laty przebył proces lustracyjny z wynikiem uniewinniającym, wciąż gwałtownie reaguje na powracające oskarżenia, domagając się sprostowań i potwierdzeń swojej niewinności nawet w programach telewizyjnych. Jego przeciwnicy także nie ustają w powtarzaniu zarzutów, ignorując wszelkie sprostowania. Żenującego przykładu dostarczył emitowany 22 maja program Jana Pospieszalskiego “Warto rozmawiać". Panorama podejrzeń i pomówień roztoczona przez ,,etatowych", od lat tych samych przeciwników Wałęsy pozostała niewzruszona wobec jakichkolwiek rzeczowych argumentów historyków. Jakie perspektywy dla zbliżającego się jubileuszu “Solidarności" zapowiada trwałość tego ,,polskiego piekiełka", zdaje się nikogo nie martwić.