Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W wypowiedzi dla mediów watykański hierarcha wyjaśnił, że wprowadzenie szybszych procedur administracyjnych wynika z nowych sytuacji, których nie przewidziano w Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1983 r. Dotychczas bowiem często biskup zdany był na inicjatywę księdza, który porzucił kapłaństwo. Prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa podkreślił, że dzieci mają prawo, by ich ojciec znajdował się w uporządkowanej relacji w oczach Boga oraz żył w zgodzie z własnym sumieniem. "Pomoc tym osobom jest jedną z przyczyn wydania nowych norm" - zaznaczył.
Do tej pory było tak: ksiądz wiązał się z kobietą, zwykle rodziło się dziecko. Jeśli porzucał stan kapłański i podejmował próbę zawarcia cywilnego związku małżeńskiego, automatycznie spadała na niego kara suspensy, odbierająca mu prawo sprawowania i przyjmowania sakramentów oraz pełnienia kościelnych funkcji. Gdy chciał uregulować swoją sytuację wobec Kościoła, wnosił prośbę do biskupa o dyspensę od przeszkody święceń kapłańskich uniemożliwiającej zawarcie sakramentu małżeństwa. Biskup, jeżeli uznał to za stosowne, zlecał przeprowadzenie odpowiedniego postępowania wyjaśniającego, które badało, czy zaistniała sytuacja jest nieodwracalna. Następnie uzasadnienie wraz z wotum biskupa popierającego prośbę byłego księdza trafiały do Kongregacji ds. Duchowieństwa. Konsultor tej dykasterii sporządzał własną opinię i po zebraniu Kongregacji jej prefekt przedstawiał sprawę papieżowi. Papież udzielał dyspensy w formie reskryptu (odpowiedzi na prośbę). W praktyce Stolica Apostolska często odraczała taką decyzję aż do osiągnięcia przez byłego księdza 40. roku życia.
Biskup jednak w pewnym sensie był bezradny wobec kapłanów, którzy porzucali swoje obowiązki albo nie porzucając ich prowadzili podwójne życie, gorsząc tym samym wiernych. Co prawda, biskup zawsze mógł wszcząć postępowanie zmierzające do ukarania duchownego wydaleniem ze stanu duchownego, ale tylko na drodze procesu karnego, które z powodu różnych okoliczności często było trudne do przeprowadzenia.
Obecna zmiana przepisów po pierwsze obniża szczebel podejmowania decyzji o laicyzacji: uprawnienia, które do tej pory posiadał jedynie papież, zostały przekazane Kongregacji ds. Duchowieństwa. Po drugie, poszerzone zostały możliwości podejmowania inicjatywy przez biskupa - może on uruchomić procedury na drodze administracyjnej, które są łatwiejsze w przeprowadzeniu niż w procesie karnym.
Wbrew pozorom, zmiana ta nie jest złagodzeniem czy osłabieniem kościelnego wymogu celibatu wobec księży. Dostrzec w niej można raczej staranie Benedykta XVI o klarowność sytuacji duchownych w Kościele. Prowadzący podwójne życie księża muszą się od tej pory liczyć z tym, że Kościół szybko wyjaśni ich sytuację.