Adżaria: kres satrapii

Specjalnością Adżarii była zielona herbata, wczasy nad Morzem Czarnym i przemyt. Pieczę nad interesem od 1991 r. trzymał czerwony książę, potomek arystokratów, Asłan Abaszydze. W początkach lat 90., kiedy Gruzja się rozpadała, w Adżarii było spokojnie.

16.05.2004

Czyta się kilka minut

Popierany przez Moskwę Abaszydze wprowadził w autonomii stosunki feudalne, podkreślając odrębność od Tbilisi, ale - w przeciwieństwie do Abchazji i Osetii Południowej - nie ogłosił niepodległości i nie prowadził wojny z władzami centralnymi. Grunt zaczął się mu usuwać spod nóg, gdy jesienią 2003 r. w Tbilisi zwyciężyła “rewolucja róż". Nowy prezydent Michaił Szaakaszwili zabrał się do zbierania rozproszonych księstewek.

Klucz do uregulowania stosunków między Tbilisi a Batumi leżał w Moskwie, dokąd Abaszydze latał “na konsultacje" i skąd w decydującym momencie - w nocy z 4 na 5 maja - przyleciał “czarny goniec": szef rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Igor Iwanow, aby nakłonić księcia do wyjazdu. I choć można się było spodziewać, że Kreml sięgnie po argument siły (w Adżarii jest baza wojsk rosyjskich), postawiono na wariant pokojowy. Być może z Tbilisi zawarto nieformalną umowę: Rosja nie walczy po stronie Abaszydzego, za to Tbilisi likwiduje u siebie ośrodki bojowników czeczeńskich i uszczelnia granicę. Czy to trwała tendencja, czas pokaże. Rosja chce przy tym stoliku ugrać tyle, ile może - karty rozdaje już Waszyngton, a Moskwa może je co najwyżej potasować.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 20/2004