Zhańbiłeś Tego, który cię uhonorował

Męka Pańska to oskarżenie skierowane wobec Żydów. Wszystko zaczyna się wraz z zanotowanymi przez Mateusza słowami "Krew Jego na nas i na dzieci nasze". Trudno myśleć o pieśni "Ludu, mój ludu" jako o tekście niewinnym i udawać, że wspomniany lud to nie Żydzi.

30.03.2010

Czyta się kilka minut

Ściana Płaczu, Jerozolima, marzec 2010 r. / fot. Michał Kuźmiński /
Ściana Płaczu, Jerozolima, marzec 2010 r. / fot. Michał Kuźmiński /

Od wielu lat na prośby o poprawkę rażąco złego tłumaczenia "Modlitwy za Żydów" w polskim Mszale odpowiadano wykrętnie - że najlepiej poczekać na nowe tłumaczenie całości. Chodzi o błąd pozornie drobny, a znaczący. Od 1970 r. zamiast za "naród pierwszego wybrania" modliliśmy się za Izrael jako "naród niegdyś wybrany". Niegdyś, czyli już nie teraz.

Pomyłka sprawiała, że modlitwa przeczyła posoborowej teologii Kościoła, która podkreśla nieustanne wybranie Izraela. Po niemal czterdziestu latach, na zebraniu plenarnym w Łomży w czerwcu 2009 r., Episkopat wprowadził korektę, którą mamy usłyszeć już podczas tegorocznego Wielkiego Piątku.

Ta poprawka odcina Kościół w Polsce od antyżydowskiej tradycji liturgicznej, która od wieków zmieniała ostatni piątek Wielkiego Postu w dzień przemocy wobec Żydów. Odcina, choć nie kompletnie. Wszak liturgię Wielkiego Piątku ukształtowała polemika, z której niełatwo oczyścić formularze.

Pascha i pasja

W pierwszych wiekach chrześcijańska Pascha miała co prawda bogatą symbolikę, ale nie była obchodzona w rozbudowany sposób. Jednak już z III w. pochodzą świadectwa szczególnego obchodzenia przedpaschalnego tygodnia. W dokumencie "Didascalia Apostolorum" znajdujemy instrukcję: "Pośćcie w piątek, ponieważ wtedy Naród zabił sam siebie krzyżując naszego Zbawiciela" (nr 21). Tekst objaśnia, że ten post związany jest z nieposłuszeństwem Żydów, za których teraz powinni modlić się pochodzący z narodów chrześcijanie. Właśnie w tych dniach ich modlitwa o odpuszczenie Żydom tego grzechu może być szczególnie wysłuchana.

W IV w. obchody Paschy rozrosły się do Triduum, a w V w. obchodzono już zarówno Wielki Czwartek, Piątek i Sobotę, jak też Niedzielę Palmową. W Jerozolimie zrodził się zwyczaj, wedle którego biskup podnosił i dawał od ucałowania wiernym relikwie Krzyża Świętego.

Znaną nam w formie wielkopiątkową liturgię spotykamy w Rzymie już w VII w. Po dramatyzowanym odczytaniu Męki Pańskiej z Ewangelii św. Jana następowały modlitwy. Po tych suplikacjach następowało podwyższenie i adoracja krzyża, którym towarzyszył hymn "Improperia", znany nam po polsku jako "Ludu, mój ludu", przeplatany tekstem "Trishagion" jako refrenem. Do dziś liturgia Wielkiego Piątku ma podobną strukturę. Soborowa reforma zmieniła jedynie treść suplikacji i pierwsze oraz drugie czytanie.

Żydowska wina

Wielki Piątek to Dzień Męki Pańskiej, a męka to oskarżenie skierowane wobec Żydów. Wszystko zaczyna się wraz z zanotowanymi przez Mateusza słowami "Krew Jego na nas i na dzieci nasze", które w trakcie procesu Jezusa wykrzyczeć miał żydowski tłum. Nie mniej wymowne jest Janowe wołanie całego ludu: "Ukrzyżuj!". Wkrótce słowa, które zapisywano jako element wewnątrzżydowskiej polemiki i które były teologią, a nie stenogramem procesu, weszły do kanonu nowej, oddzielającej się od judaizmu religii. I zaczęto brać je dosłownie - odpowiedzialnością za zabicie Jezusa obciążając wszystkich Żydów. Ich wina wprowadzała różnicę na nich - winnych i niewierzących, oraz nas - wierzących.

Do zarzutu bogobójstwa sięga Justyn Męczennik, pisząc "Dialog z Żydem Tryfonem" niedługo po 135 r. Argumentu, że Żydzi są winni, Justyn używa jak czegoś oczywistego: "zamordowaliście Chrystusa", "nienawidziliście Sprawiedliwego i go zabiliście!" - wtrąca raz po raz. Po imieniu sprawę nazywa Meliton z Sardis. W napisanym około 167 r. kazaniu paschalnym nie waha się w kulminacyjnym momencie wykrzyknąć: "Zabiliście swego Pana w samym środku Jerozolimy!", "Bóg został zamordowany". Homilia oparta jest na wymienianiu wspaniałych czynów Boga konfrontowanych z niewdzięcznością ludu.

Meliton wygłaszał kazanie w czasie liturgii paschalnej, którą obchodził według żydowskiego kalendarza, 14. dnia miesiąca Nisan. W jego czasach - czasach rozmytych granic między Kościołem i Synagogą - Pascha była świętem budzącym napięcia i polemiki. Napięcia między dwoma bliskimi sobie religiami, które budowały na tej samej tradycji w zupełnie różny sposób. I których drogi zaczynały się rozchodzić. Duch tych polemik częściowo kształtował i chrześcijańską, i żydowską liturgię Paschy.

Bogobójcy

Oskarżenie formowane w pismach Justyna i później stawało się wytartym frazesem. Jan Chryzostom używa sformułowania "bogobójcy" jako inwektywy, mającej najwyraźniej odstraszyć jego wiernych od bratania się z Żydami. Nie chcecie wszak spożywać wieczerzy pańskiej, a potem zasiadać w kręgu Jego morderców! Czy to od nich, morderców, chcecie słuchać o męce waszego Pana? Modlicie się z ludźmi, którzy mają ręce splamione krwią waszego Boga - powraca w kazaniach Chryzostoma.

Inaczej o bogobójstwie mówi Augustyn. Walczącego z manicheizmem biskupa Hippony zajmują problemy wolnej woli, wyboru i odrzucenia, Bożej sprawiedliwości i jedności Pisma Świętego. Tłumacząc miejsce Żydów w historii zbawienia po ukrzyżowaniu, buduje model z postaci Kaina: Żydzi zabili, ale Bóg naznaczył ich i nie może stać się im krzywda. Do końca świata mają być rozsiani wśród innych ludów służąc chrześcijanom świadectwem swoich świętych ksiąg. Są bogobójcami pod specjalną ochroną, ze specjalną misją.

W średniowieczu na niewiele zdała się specjalna ochrona. Chrześcijanie odkryli Talmud i uznali, że Żydzi studiujący i żyjący według zawartych w nim reguł nie są już strażnikami ksiąg, jak chciał Augustyn. Można ich było traktować jak innych heretyków i innowierców. Średniowiecze przyniosło też rozbudowę wielkopiątkowych zwyczajów oraz koncentrację na fizycznym wymiarze Męki. Krwawe rzeźby, obrazy, na których współcześnie ubrani Żydzi uczestniczą w Chrystusowym procesie. Rozbudowane procesje z krzyżem, drogi krzyżowe i dramaty pasyjne. Dramaty, które znajdujemy już w X w., z czasem opuściły mury świątyń i przeniosły się na ulice. Wszystko to podgrzewało niechęć i przemoc wobec Żydów.

Dodatkowo, Wielkanoc zbiegała się często z żydowską Paschą, z którą wiązano pogłoski o krwi chrześcijańskiej używanej do macy. Słowem: czas Wielkanocy, zwłaszcza Wielki Piątek, stał się sezonem przemocy wobec Żydów.

Który lud?

Kazanie Melitona z Sardis to najwcześniejsza homilia paschalna, jaką znamy. Zaginioną przez wieki, opublikowano dopiero w 1940 r. Jednak jej słowa brzmią znajomo: "Jakąż dziwną zbrodnię popełniłeś, Izraelu? Ty zhańbiłeś Tego, który cię uhonorował; znieważyłeś tego, który cię wychwalał; zabiłeś tego, który dał ci życie. Co uczyniłeś, Izraelu?" (73). Później autor dodaje: "zapłaciliście mu niewdzięcznością, złem za dobro, cierpieniem za radość, śmiercią za życie" (90). Pisząc ten świetny retorycznie tekst, Meliton zyskał sobie przydomek "pierwszego poety bogobójstwa".

Poetyka tego kazania przypomina teksty prorockie i apokryficzną IV Księgę Ezdrasza. Podobnie niewdzięczność wypomina ludowi Micheasz: "Ludu mój, cóżem ci uczynił? Czym ci się uprzykrzyłem? Odpowiedz Mi! Otom cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli wybawiłem ciebie" (Mi 6, 3-4). Niewątpliwie Meliton czerpie z tego prorockiego języka. Tym razem mówi jednak nie prorok do swego ludu. Mówi nowy lud Boży do starego ludu, tego, który, jak chce Meliton, zabił swego Boga, a teraz sam leży martwy. Jednak słowa Melitona brzmią znajomo, bo przypominają popularną pieśń, która wylicza rachunek bożych darów i niewdzięczności pewnego narodu.

Jak pokazał ks. Marek Blaza SJ w tekście "Wielkopostny antyjudaizm" ("Przegląd Powszechny" nr 4/2009), podobne teksty funkcjonują w zachodniej i wschodniej liturgii. Np. bizantyjska jutrznia Wielkiego Piątku zawiera 12 ewangelicznych fragmentów opowiadających o pasji, śmierci i zmartwychwstaniu. Antyfony tych czytań zawierają rozmaite antyżydowskie treści. Choćby jedna z nich: "Dziś do krzyża przybili Żydzi Tego, który rozsiekł morze laską i wywiódł ich na pustynię. Dziś włócznią przebili Jego żebra, a plagami on dla nich zranił Egipt. I żółcią napoili tego, który mannę zesłał im na pokarm jak deszcz" (6. antyfona).

Zarówno związek z kazaniem Melitona, jak i podobna, w oczywisty sposób antyżydowska treść wschodnich wielkopiątkowych antyfon sprawiają, że trudno myśleć o pieśni "Ludu, mój ludu" jako o tekście niewinnym. Trudno udawać, że wspomniany lud to nie Żydzi. Bo któż Mu to uczynił? Tu tradycja chrześcijańska co najmniej od czasu Justyna i Melitona miała jasność: Żydzi, którzy karę za ten czyn ponoszą przez wszystkie pokolenia. I kto został wyzwolony z mocy faraona? Każde dziecko wie, że Izrael.

Jednak gdy ks. Michał Czajkowski kilka lat temu zaapelował o nieużywanie w liturgii tej pieśni, podniesiono larum. Gdzie tu antysemityzm? - grzmiano. Oburzenie nietrudno zrozumieć. Jesteśmy przywiązani do tej pieśni i od dziecka śpiewamy ją przekonani, że ów lud to my - chrześcijanie. Zgodnie z tym, co mówił już Sobór Trydencki, że śmierci Chrystusa winni są nie Żydzi, lecz wszyscy grzesznicy. To nie o Żydach śpiewamy, lecz o grzesznej, niewdzięcznej ludzkości.

Czy przestawać zatem śpiewać "Ludu, mój ludu"? Liturgia, tradycje wielkanocne, pasyjne sztuki i okołowielkanocne pogromy Żydów są może mrocznym, ale też naszym dziedzictwem. Czasem trzeba niektórym rzeczom dać umrzeć, choć mamy sentyment i boli. Oczyszczenie Kościoła z antyjudaizmu wymagało poświęcenia: unieważniano kult świętych niewiniątek, zmieniano treści modlitw, postawiono teologiczny obraz Izraela do góry nogami, a wreszcie Jan Paweł II wyznał winy Kościoła wobec Żydów. To wszystko kosztowało.

Może więc nie śpiewajmy, niech umrze do końca antyjudaizm wielkopiątkowej liturgii. Choć pieśni szkoda.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Teolożka i publicystka a od listopada 2020 r. felietonistka „Tygodnika Powszechnego”. Zajmuje się dialogiem chrześcijańsko-żydowskim oraz teologią feministyczną. Studiowała na Papieskim Wydziale Teologicznym w Warszawie i na Uniwersytecie Hebrajskim w… więcej