Zaproszenia nie było

Trwające nadspodziewanie długo (35 minut) spotkanie Jana Pawła II z prezydentem Rosji Władimirem Putinem było kolejnym krokiem do ocieplenia stosunków między Watykanem a prawosławnym Patriarchatem Moskiewskim. Na przełom przyjdzie jednak jeszcze poczekać.

16.11.2003

Czyta się kilka minut

Relacje między Kościołami załamały się w lutym zeszłego roku, gdy Papież podniósł do rangi diecezji cztery utworzone w 1991 r. na terenie Rosji administratury apostolskie. Patriarcha Moskwy i Wszechrusi Aleksy II oskarżył Stolicę Apostolską, że nie skonsultowała tych posunięć z Cerkwią. Pojawił się też kolejny zarzut: o uprawianie prozelityzmu, czyli agresywnej akcji misyjnej, na “terytorium kanonicznym" Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP).

W okresie od kwietnia 2002 r. do lutego 2003 r. bp Jerzy Mazur i pięciu innych księży zostało wydalonych z Rosji - oficjalnie ze względów administracyjnych, ale opinia światowa przypisała te incydenty niechęci ze strony Patriarchatu.

Opór Cerkwi jest też najpoważniejszą przeszkodą w sprawie przyjazdu Jana Pawła II do Rosji. Watykan próbował znaleźć wyjście dyplomatyczne: planowano, że w drodze do Mongolii Papież zatrzyma się - oficjalnie miało być to międzylądowanie ze względów technicznych - w Kazaniu (stolica Tatarstanu, który należy do Federacji Rosyjskiej). Tam miał przekazać prawosławnym niezwykle dla nich cenną ikonę Matki Boskiej Kazańskiej. Jednak i ten pomysł ostro skrytykowała Cerkiew, uznając zresztą ikonę za kopię.

Przybywając do Rzymu, Putin znalazł się w niezręcznej sytuacji. Z jednej strony dobre stosunki z Watykanem mają być wizytówką proeuropejskiego kierunku w jego polityce, z drugiej zaś prezydent nie chce urazić macierzystej Cerkwi. Dlatego też nikt nie oczekiwał, że Putin oficjalnie zaprosi Papieża do Rosji. Sam prezydent powiedział jeszcze w Moskwie włoskim dziennikarzom: “Mojego zadania nie upatruję w tym, żeby zapewnić wizytę Jana Pawła II w Rosji, ale raczej w tym, żeby wspierać kroki na drodze do jedności chrześcijan". W wywiadzie dla “Corriere della Sera" tłumaczył, że “chrześcijaństwo leży u podstaw kultury i tożsamości europejskiej" i dlatego trzeba “zniwelować wszystkie różnice, które dzielą katolików i Kościół prawosławny, podobnie jak katolików i anglikanów". Jedność chrześcijaństwa w Rosji jest - zdaniem Putina - tym ważniejsza, że “stanowi krok w kierunku integracji przestrzeni europejskiej". Studząc jednak optymizm, zauważył, że tą drogą należy kroczyć z wielką ostrożnością: “Papież jest osobą inteligentną i mądrą, i myślę, że zdaje sobie z tego sprawę".

Jan Paweł II spotkał się z Putinem 5 listopada w Bibliotece Papieskiej. Na początku spotkania wręczył prezydentowi prezent - ikonę w formie medalionu, przedstawiającą Dziewicę z Dzieciątkiem. Putin zrewanżował się lakierowaną drewnianą puszką ze złotym przedstawieniem odbudowanej po latach moskiewskiej Bazyliki Chrystusa Zbawiciela. Rozmowa w cztery oczy (tłumaczył Polak, ks. Stanisław Szłowieniec) dotyczyła - jak poinformował rzecznik Stolicy Apostolskiej Joaquín Navarro-Valls - przede wszystkim nowych inicjatyw pokojowych w Ziemi Świętej. Tymczasem w osobnym pomieszczeniu trwały rozmowy ministra spraw zagranicznych Rosji Igora Iwanowa i watykańskiego sekretarza stanu kard. Angelo Sodano. Tematem również był Bliski Wschód, ale także stosunki z Patriarchatem Moskiewskim i sytuacja katolików w Rosji. Następnie Iwanow i kard. Sodano przeszli do Biblioteki, gdzie wspólnie z Papieżem i Putinem rozmawiali jeszcze przez kilka minut.

Jan Paweł II powiedział po rosyjsku: “Chciałbym podziękować prezydentowi Putinowi za to, co uczynił dla zbliżenia między rosyjskim Kościołem prawosławnym a katolickim oraz dla pokoju na świecie" i zapewnił, że codziennie modli się za Rosję. Podczas spotkania miało również miejsce wydarzenie symboliczne: Jan Paweł II, a następnie jego gość, ucałowali przyniesioną z apartamentów papieskich ikonę Matki Boskiej Kazańskiej. “Były 007 całuje Madonnę Kazańską" - taki złośliwy tytuł zamieścił dzień później dziennik “Corriere della Sera", nawiązując do przeszłości Putina jako agenta KGB.

Na marginesie rzymskiej wizyty Putina warto odnotować dwa wydarzenia. W dniu spotkania z Papieżem wątpliwości, czy Jan Paweł II w ogóle odwiedzi kiedyś Rosję, wyraził pewien anonimowy “informator kremlowski" w wywiadzie dla rosyjskiej agencji “RIA Nowosti". Zdaniem informatora, następca Jana Pawła II stanie w obliczu “poważnych zadań reformatorskich Kościoła, których wykonanie zajmie wiele lat - tak, że przyjazd nowego papieża do Rosji również nie dojdzie do skutku". Na wypowiedź tę zdecydowanie zareagowało Radio Watykańskie. W programie (w języku polskim) stwierdzono, że wspomniany informator nie powiedział, o jakie reformy chodzi i “być może pomylił mu się Kościół, który powinien być reformowany". Z kolei w dwutygodniku włoskich jezuitów “La Civiltŕ Cattolica", którego wydanie zbiegło się z wizytą Putina, opublikowano analizę “długiej wojny domowej w Czeczenii". Pismo uważa się za ściśle związane z watykańskim Sekretariatem Stanu - a dotychczas Watykan niemal nie wypowiadał się na temat wojny w Czeczenii.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Były dziennikarz, publicysta i felietonista „Tygodnika Powszechnego”, gdzie zdobywał pierwsze dziennikarskie szlify i pracował w latach 2000-2007 (od 2005 r. jako kierownik działu Wiara). Znawca tematyki kościelnej, autor książek i ekspert ds. mediów. Od roku… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 46/2003