„Za życiem”: fikcyjna ustawa

Raport Najwyższej Izby Kontroli nie pozostawia na PiS-owskiej ustawie „Za życiem” suchej nitki. Program, który miał wspierać rodziny wychowujące dzieci z niepełnosprawnością, dużo kosztuje i nie działa.

15.11.2021

Czyta się kilka minut

FOT. STEFAN MASZEWSKI/REPORTER /
FOT. STEFAN MASZEWSKI/REPORTER /

Sejm uchwalił ustawę w 2016 r. Choć przez pięć lat wydano 86 proc. zabudżetowanych na jej realizację środków, to nie zbadano nawet, ilu rodzinom należy udzielić wsparcia. W mikroskali wszystko to wiedzieliśmy. A., moja koleżanka, zdecydowała się urodzić syna z wielowadziem. Słyszy od pediatrów: „Takie chore pani rodziła? Trzeba było usunąć, bo nie mamy pani jak pomóc”.

W ramach „Za życiem” obiecano budowę trzydziestu ośrodków pediatryczno-neonatologicznych, powstało sześć. W aż czterech województwach nie można skorzystać z opieki paliatywnej i hospicyjnej. A. ma wsparcie hospicjum domowego, ale raczej w nagłych przypadkach (ciężka infekcja, spadki saturacji etc.). Rehabilitację, lekarzy specjalistów opłaca z własnej kieszeni. Robi tak każda matka, bo jedynie ok. 7 proc. przewidzianych ustawą środków wydano na rehabilitację pacjentów z najcięższymi schorzeniami. Obiecywano także pomoc psychologiczną, rodzice „po przejściach” mierzą się z depresją, zespołem stresu pourazowego. NIK podaje, że objęto nią 0,5 proc. potrzebujących. A. wspiera znajoma psycholożka. Kiedy zapytałam A. o obiecanego „asystenta rodziny”, roześmiała się. Raport wykazał, że to czysta fikcja.

NIK opracowała rekomendacje mówiące, co trzeba zrobić, by „Za życiem” działało. To nic nowego: mówią o tym od lat rodzice chorych dzieci, działacze NGO zajmujący się pomocą niepełnosprawnym. Nikt ich nie słucha. I tym razem inaczej nie będzie. ©


Czytaj także: Kiedy dochodzi do śmierci dziecka przy porodzie, kobiety szukają winnego i często odwołują się do sądu. Właśnie z powodu podobnych roszczeń młodzi adepci medycyny niechętnie wybierają specjalizację ginekologiczno-położniczą.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka, reporterka, ekspertka w tematyce wschodniej, zastępczyni redaktora naczelnego „Nowej Europy Wschodniej”. Przez wiele lat korespondentka „Tygodnika Powszechnego”, dla którego relacjonowała m.in. Pomarańczową Rewolucję na Ukrainie, za co otrzymała… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 47/2021