Reklama

Ładowanie...

Z historią, bez wstydu

22.07.2008
Czyta się kilka minut
Socrealizm jest stylem. Być może ostatnim w dziejach sztuki.
N

Na okładce głośnej już książki Ewy Toniak, zatytułowanej "Olbrzymki. Kobiety i socrealizm", przeczytałam swoiste credo naukowe autorki: "Socrealizm traktuję dosyć poufale. Nie mam z nim na pieńku. Nie obrażam się i nie wystawiam ocen. Zajmuję pozycję »sroki złodziejki«, która trafia zawsze tam, gdzie coś samo prosi o uwagę". W pierwszej chwili poczułam wtedy niesmak.

Czy taka metodologia badań nad epoką "kilkuletniego, najbardziej zideologizowanego w historii PRL-u epizodu skumulowanej przemocy obrazu i słowa" (znów cytat z okładki) nie grozi relatywizacją, a przynajmniej niezdrową sensacyjnością albo nostalgią opartą na mirażu? Czy o socrealizmie godzi się pisać w taki sam sposób, jak np. o potrydenckim baroku, bez ostrzegawczego dzwonka w tyle głowy?

Potem przypomniałam sobie pracę prof. Piotra Krakowskiego poświęconą sztuce III Rzeszy. Ten...

9314

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
90,00 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
260,00 zł

540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10 dni
15,00 zł

Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]