Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W niektórych miejscach Pismo Święte mówi pozytywnie o postawie dumy. Św. Paweł zachęca wręcz Filipian, "aby rosła wasza duma w Chrystusie przeze mnie" (Flp 1, 26). Widać z tego, że nasze poczucie dumy może przybierać różnorodne formy, do których nie sposób odnieść identycznej oceny. Szczególnie bolesną postać dumy stanowi przekonanie, że jesteśmy automatycznie dużo lepsi od innych dzięki naszym cechom narodowym, predyspozycjom intelektualnym, kolorowi skóry czy przekonaniom religijnym. Poczucie wyższości niekoniecznie musi być jednak wyrażane w wyraźnych deklaracjach. Czasem pojawia się w ukryciu jako przejaw samouwielbienia schowanego w gąszczu ryzykownych wartościowań albo nawet apeli, które mogą uchodzić za sensowne.
Wspominano mi z bólem, jak na długim pielgrzymkowym szlaku gafy w wypowiedziach na temat dumy nie ustrzegł się kaznodzieja ceniony ongiś z powodu patriotycznych kazań, które w zgoła odmiennych realiach krzepiły ducha i umacniały nadzieję. Przemawiając niedawno do pielgrzymów, odwołał się on również do poczucia honoru, dumy narodowej i godności swych słuchaczy. Zaapelował: "Niech wszyscy, którzy patrzą na was, wiedzą, że tu jest Polska z jej wielką i piękną tradycją, a nie jakaś Rosja...". W jednej z grup uczestników pielgrzymki słuchała tych słów rosyjska lekarka Olga z kilkuletnim synkiem. Jechali kilka dni ze skraju azjatyckiej Rosji, aby uczestniczyć w pielgrzymkowej przygodzie w ojczyźnie ich przodków wywiezionych kiedyś w głąb Rosji. Czuli duchową bliskość polskiej kultury i delikatną dumę, że po tylu latach jednoczy ich ta sama wspólnota wartości. Wystarczyło jedno niemądre zdanie, aby prysnęła radość modlitewnej wspólnoty, aby pewne środowiska zostały zdyskredytowane z racji miejsca zamieszkania. Fałszywy patriotyzm potrafi niszczyć wartości religijne. Całe szczęście, że przy Nowonarodzonym Jezusie nikt nie umieścił napisu "Tylko dla narodu wybranego. Wstęp wzbroniony przybyszom ze Wschodu". W realiach globalnego świata trzeba umieć narzucać wędzidła naszym porywom krasomówczym, jeśli chcemy pozostać wierni Ewangelii Chrystusa.