Wydawnictwo z charakterem

Ich motto brzmi: Wydajemy, co nam się podoba. Choć tworzą małą oficynę, ofertą potrafią przebić gigantów branży.

03.08.2023

Czyta się kilka minut

Na okładce "Kielonka" Alaina Mabanckou, którego wydaniem zainicjowali jesienią zeszłego roku działalność swojej oficyny, napisali: "Drogi czytelniku, trzymasz w ręku pierwszą książkę wydawnictwa Karakter. Kto wie, jak potoczy się los: może to jeden z nielicznych tomów, które ujrzą światło dzienne, a może wręcz przeciwnie?". Po pół roku działalności Karakter ma w swoim katalogu cztery niezłe powieści i ambitny plan wydania kolejnych. Na pewno nie skończy się na kilku tomach. Firma szybko znalazła miejsce na polskim rynku i stała się jednym z ciekawszych krajowych wydawnictw.

Po godzinach

Historia Karakteru rozpoczęła się wiosną 2008 r. Trójka młodych krakusów spotkała się na kawie. Rozmowa zeszła na temat wspólnych marzeń - odległych planów założenia wydawnictwa. -"Dlaczego kiedyś, a nie teraz? - spytało któreś z nas. I tak powstał Karakter" - wspomina jedna ze współzałożycielek, Magdalena Hajduk-Dębowska.

Kilka miesięcy wystarczyło, by plan wcielić w życie. Poszło sprawnie, bo wszyscy mieli spore doświadczenie w branży. Razem pracowali w Znaku. Małgorzata Szczurek spędziła w nim 10 lat, najpierw jako redaktorka, następnie kierownik redakcji literackiej i w końcu zastępczyni naczelnego. Hajduk-Dębowska zajmowała się zakupem praw, Przemek Dębowski pracował w dziale literatury zagranicznej. Firmę prowadzą po godzinach. Na co dzień pracują jako tłumacze lub graficy.

Początki Karakteru przypominają historię innego polskiego wydawnictwa - Czarnego, założonego przez Monikę Sznajderman i Andrzeja Stasiuka. Oficyna z Wołowca znalazła niszę - współczesną literaturę Europy Środkowej, 10 lat temu rzadko i raczej niechętnie tłumaczoną na polski. Podobnie Karakter skupił się na - w dalszym ciągu słabo spenetrowanych przez wielkich graczy - odległych, egzotycznych literaturach: Afryce, Ameryce Środkowej, Azji. Nie wydaje jednak niszowej, hermetycznej literatury. -To są po prostu rzeczy, które w Polsce do tej pory pozostawały nieznane - mówi Małgorzata Szczurek. - Nasze książki pokazują osobne światy, osobne języki. Najważniejsze, żeby była to mocna proza, która czasem wytrąca czytelnika z równowagi, a czasem pozwala spojrzeć na świat i siebie z innej strony.

Oślepiające światło

Twórczość autorów Karakteru musi być więc siłą rzeczy głęboko zakorzeniona w kulturze regionów, z których pochodzi. Na tyle mocno, że nawet w przekładach nie gubią się językowe niuanse, unikalne sposoby wypowiedzi, stylistyczna oryginalność. Jest coś jeszcze, co łączy te książki - autorzy, choć w Polsce wciąż jeszcze anonimowi, odnieśli już spore sukcesy poza granicami swoich ojczyzn.

Tak jak Tahar Ben Jelloun, który w 1987 r. zdobył Nagrodę Goncourtów za powieść "Święta noc" (ukazała się w Polsce w 1990 r.). Niemal dwie dekady później został uhonorowany nagrodą IMPAC za "To oślepiające, nieobecne światło" i właśnie tę powieść wydał Karakter. To jak na razie najcelniejszy strzał krakowskiej oficyny - wstrząsająca historia, balansująca na granicy literatury faktu i prozy. Opowieść o marokańskim więzieniu Tazmamart, gdzie w celach pod ziemią przetrzymywano niedoszłych organizatorów zamachu na króla Hassana II. Poza "Świętą nocą" w Polsce z Ben Jellouna drukowano wyłącznie "Dziecko piasku" i kilka krótszych tekstów w "Literaturze na Świecie". Duże wydawnictwa niemal zupełnie zignorowały jednego z ważniejszych francuskojęzycznych twórców Maghrebu.

Ben Jelloun, podobnie jak inni autorzy Karakteru, skupia się na bolączkach regionu, w którym mieszka. Mabanckou pisze o codziennym życiu kongijskiej biedoty. Lyonel Trouillot w "Dzieciach bohaterów" (przedostatnia pozycja wydana przez Karakter) portretuje dwójkę młodych bohaterów wegetujących w slumsach na przedmieściach Port-au-Prince na Haiti. To powieść, która pokazuje mało popularne w Polsce oblicze literatury Ameryki Łacińskiej. Nie znajdziemy w "Dzieciach bohaterów" ani realizmu magicznego, ani podobieństw do utworów popularnych pisarzy młodego i średniego pokolenia, jak Jorge Franco czy Paulo Lins. Choć tematyka książki - slumsy, krwawe morderstwo, bieda - pozostaje ta sama co w słynnym "Mieście Boga", sposób, w jaki Trouillot opowiada historię, jest już zupełnie inny. Pisarz skupia się nie tyle na egzotyce, sensacyjnej fabule czy nawet zagadnieniach społecznych, a na kwestii dużo bardziej uniwersalnej - zbrodni dokonanej w imię wyższej konieczności. Motyw kary także nie jest jego powieści obcy. Nawiązanie do Dostojewskiego? Być może, ale nie to jest najważniejsze.

Trouillot zdołał zręcznie pokazać mechanizm przenoszonego na Haiti z pokolenia na pokolenie społecznego wykluczenia. Nie ma w tej prozie naiwnego moralizatorstwa, jest misja, na której nie cierpi jednak prawdziwa literatura. Dlatego choć problemy obecne w książce Trouillota nie są bliskie zachodniemu czytelnikowi, pozostają pozycją o uniwersalnej wymowie.

Prawdziwa Sontag

Podobnie ma się sprawa z innymi książkami Karakteru. Ben Jelloun obok politycznej opowieści szkicuje historię, której bohater podejmuje heroiczną próbę ocalenia własnego człowieczeństwa. Nie przez przypadek zresztą próbuje zrekonstruować w myślach sceny z "Obcego" Camusa. Tak jak Mersault traci nadzieję, dostrzegając wyłącznie to, co złe i obrzydliwe.

W kontekście tych powieści rozczarowuje nieco ostatnie wydawnictwo Karakteru, powieść "Fruwająca dusza" Yoko Tawady - japońskiej pisarki mieszkającej w Niemczech. Owszem, to książka interesująca, intrygująca, lecz więcej w niej naiwnej egzotyki niż oryginalności. Przywodząca na myśl raczej "Grę szklanych paciorków" Hermana Hessego (choć jej niedorównująca) niż znakomite książki Yukio Mishimy. To opowieść o młodziutkiej Risui, która ląduje w szkole prowadzonej przez tajemniczą mistrzynię Kikyo; książka ciekawsza i bardziej "japońska" od wszystkich dzieł Murakamiego, a jednak nie wystarczająco dobra jak na standardy, które założyciele Karakteru sami sobie narzucili.

Wkrótce ukaże się kolejna powieść Mabanckou, "African Psycho", oraz "Lunatyczna kraina", najważniejsza książka znanego już w Polsce autora, Mia Couto - mroczna opowieść, której tłem są ostatnie lata wojny domowej w Mozambiku.

Ale w planach ma też Karakter książki Susan Sontag. Zacznie od "O fotografii" - eseju wydanego w Polsce po raz ostatni ponad dwie dekady temu. Swoje poglądy na temat fotografii Sontag pogłębiła, a częściowo także zrewidowała w eseju "Regarding the pain of others", który także ukaże się nakładem wydawnictwa. Podobnie jak "Przeciw interpretacji" oraz głośne dzienniki pisarki. Karakter wychodzi więc poza swoje podwórko, ale wbrew pozorom nie zrywa z misją. "Zależy nam na tym, żeby pokazać Sontag jako humanistkę i myślicielkę, a nie autorkę kontrowersyjnych zapisków - mówi Szczurek. - To zadziwiające, jak bardzo nie doceniano jej w Polsce i jak jej odbiór został wypaczony przez wydawców, którzy kierując się chęcią zysku, woleli wydawać jej powieści, a nie najważniejsze teksty, które należą do kanonu humanistyki".

***

Sontag to zresztą autorka, która może pomóc wydawnictwu wyjść na swoje, bo, jak przyznają jego założyciele, dotychczas - mimo pozytywnych reakcji krytyków - trudno mówić o komercyjnym sukcesie. Książki zaledwie zarabiają na siebie. Mimo że nad wszystkim czuwają tylko trzy osoby, a całe koszty to zewnętrzne tłumaczenia, druk i dystrybucja. - Owszem, czasem jesteśmy zmęczeni pracą na dwa etaty - przyznaje Magdalena Hajduk-Dębowska. - Ale wydawanie książek to pasja, z której nie zrezygnujemy.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 29/2009