Wydarzenie

W minionym tygodniu przez niespełna dwa dni byłem na Przystanku Jezus.

03.08.2014

Czyta się kilka minut

Towarzyszyłem także jego uczestnikom w drodze na Woodstock. Wieczór wcześniej przeżywaliśmy jednak wspólnie Liturgię Pokutną.

Celebrację Sakramentu Pojednania poprzedziliśmy refleksją nad 15. rozdziałem Ewangelii według św. Łukasza. Składają się nań trzy przypowieści: o zgubionej owcy, o zgubionej drachmie i o synu marnotrawnym (tak naprawdę o ojcu i dwóch marnotrawnych synach!). Wszystkie wiążą się ściśle ze sobą: wpierw jest mowa o owcy, która gubi się daleko (zapewne gdzieś w górach, na pustyni); następnie o drachmie, która gubi się w domu; i w końcu o synach, z których jeden gubi się daleko („odszedł w dalekie strony”), a drugi – w domu.

Ewangelizatorem może być w zasadzie tylko pierwszy z synów. Drugi – o tyle, o ile się nawróci; jednak nawrócenie faryzeusza jest spośród wszystkich zdecydowanie najtrudniejsze. On jest pewien, że skoro jest w domu – to wszystko OK. Tymczasem Jezus do głoszenia Ewangelii powołuje wyłącznie grzeszników: „Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników” (Mk 2, 17). Doświadczenie nawrócenia jest jednocześnie powołaniem. Uczeń automatycznie staje się misjonarzem.

W pierwszej chwili także i ów młodszy („marnotrawny”) syn nie nadaje się na ewangelizatora. Gdy wraca do domu, nie jest jeszcze nawrócony. Jest tylko głodny. Mówi więc do siebie: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mojego ojca i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem Ciebie; już nie jestem godzien nazywać się Twoim synem; uczyń mnie choćby jednym z najemników” (Łk 15, 17–19).

Mówi o swoim grzechu – to już dużo (znacznie więcej niż większość z nas...), ale to jeszcze nie nawrócenie! Czego mu brakuje? Dlaczego nie jest nawrócony? Otóż nie ma w nim wiary w możliwość powrotu do pierwotnej – rodzinnej relacji z ojcem. Została ona – w jego mniemaniu – utracona raz na zawsze. Nie ma nadziei, nie ma o czym mówić. Zabrnął za daleko. Tego, co zniszczył (odejściem z domu, zaprzepaszczeniem majątku, życiowego dorobku ojca), nie da się już naprawić. Wie, że „nie może” być synem. Jest jednak głodny: więc chce się jakoś dogadać – poukładać stosunki z ojcem na innych zasadach: minimum socjalne za pracę wynajętego robotnika.

Ojciec jednak nie zgadza się na żadne takie układy. Chce go w domu wyłącznie jako swoje dziecko. Nie ma zamiaru dogadywać się z nim na innych warunkach („to za to; tyle za tyle”). Wybiega mu naprzeciw, rzuca mu się na szyję, każe mu na nowo zobaczyć w sobie godność synowską. Bez żadnych warunków i układów. Za darmo!

Nie można głosić Ewangelii, będąc najemnikiem. To nie jest praca najemna! Można ją głosić jedynie będąc synem Boga. Rozgrzeszonym synem Boga. Gdyż Ewangelia jest wydarzeniem – doświadczeniem niezbywalnej dziecięcej relacji z Ojcem.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kardynał, arcybiskup metropolita łódzki, wcześniej biskup pomocniczy krakowski, autor rubryki „Okruchy Słowa”, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Doktor habilitowany nauk humanistycznych, specjalizuje się w historii Kościoła. W latach 2007-11… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 32/2014