Ładowanie...
Wstęp

Rok temu zmarł Harold Bloom: być może największy amerykański krytyk literacki, a zarazem autor teorii twórczości opartej na „poetyckim agonie”, czyli zmaganiu się młodszych poetów ze starszymi – cel to kreacja nowego i oryginalnego idiomu. Zanim jednak zmarł fizycznie, poniósł śmierć symboliczną w sferze debaty publicznej – został, jak to się dziś mawia w kręgach radykalnych, „anulowany”.
Akcja „cancel Harold Bloom” toczyła się już w latach 80. minionego wieku na akademickich kampusach, zanim jeszcze została nazwana wprost cancel culture. W tym też sensie jest Harold Bloom pierwszą ofiarą mordu symbolicznego: usunięcia z debaty autora, który został uznany za niewygodnego przez obie strony właśnie rozpoczynającej się wówczas wojny kulturowej.
Prawica nigdy nie uznała Blooma za swojego, bo za dużo w nim było dekonstrukcji, uważanej przez kręgi alt-rightu...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]