Wakacje – kogo na nie stać

Żartowaliśmy w czasach PRL, że ci na Zachodzie mają (nie to co my!) tylko trzy życiowe problemy: „jak jeść i nie utyć?”, „gdzie zaparkować samochód?” oraz „dokąd wyjechać na wakacje?”. No i dopadło i nas.

29.06.2015

Czyta się kilka minut

 /
/

Weźmy np. wakacje. Agencje turystyczne narzekają, że coraz mniej mają klientów, ale całkiem nieźle prosperują. Bo Polacy jeżdżą – wciąż najliczniej do Egiptu, ale też do innych pięknych, odległych miejsc na świecie. Zresztą jeżdżą także prywatnie, niekoniecznie z biurami podróży, poznają obce kraje i obce kultury, a oderwanie od męczącej codzienności pozwala im zregenerować siły. Na Malediwach (na wyspie Mudhdhoo), w Grecji, Hiszpanii, nawet w Bułgarii. Siedem dni – proponują biura podróży – w granicach od 2 do 30 tys. złotych polskich od osoby.


Jeśli te podróże do turystycznych enklaw niespecjalnie kształcą, to zawsze można się nimi pochwalić znajomym. Wakacje w Polsce można zorganizować taniej. Wśród ofert biur turystycznych są nawet takie za 25 zł od osoby dziennie. Można jeszcze oszczędniej, np. z namiotem i spirytusową kuchenką w plecaku. A więc ruszamy na wakacje.


Ten radosny obraz zakłócają powtarzane ostatnio informacje, że w 2015 r. na wakacje wyjedzie tylko połowa Polaków, że 2,8 tys. złotych potrzebne na taki wyjazd rodzinie z dziećmi przekracza możliwości wielu gospodarstw domowych, że nigdzie nie wyjadą osoby starsze, to jest po 59. roku życia, oraz 60 proc. mieszkańców wsi i małych miast. Co piąty badany nie wyda na wakacje więcej niż tysiąc złotych, a tylko 12 proc. poświęci na ten cel ponad 3 tys. (za Barometrem Providenta). Według danych CBOS w ubiegłym roku 43 proc. dzieci w wieku szkolnym zostało w domach, a 13 proc. rodzin mogło sobie pozwolić na tygodniowy wypoczynek dla jednego dziecka i nic nie wskazuje na to, że teraz będzie lepiej. Warto tu wspomnieć, że w tym roku Caritas na wakacje – nad morze, w góry, na wyprawy kajakowe i piesze – zabiera blisko 30 tys. dzieci, z których wiele na wakacje wyjedzie pierwszy raz w życiu. Caritas diecezji łódzkiej organizuje dwa turnusy rehabilitacyjne dla dzieci niepełnosprawnych.


Wakacje spektakularnie ukazują wielki problem nierówności. Problem zresztą nie tylko Polski. Fundacja Oxfam prognozuje, że już w 2016 r. 1 proc. najbogatszych będzie posiadać więcej niż pozostała część ludzkości razem wzięta. Te nierówności w Polsce, choć według niektórych autorów się zmniejszają, wciąż są ogromne. Według danych GUS jedynie 19,5 proc. Polaków zarabia powyżej 3549 zł netto. W artykule o nierównościach w Polsce Kamil Fejfer (portal Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych, rynekpracy.org) wykazuje, że gdy się uwzględni kategorie nieobjęte przez GUS, to pułap 3549 zł w Polsce przekracza nie 19,5 proc., lecz 15 proc.


Trudno się dziwić, że wywołuje to głęboką frustrację. Eurostat, urząd statystyczny Unii Europejskiej, zalicza do grupy „bardzo ciężko sytuowanych materialnie” tych, którzy mają problemy w przynajmniej czterech z dziewięciu następujących obszarów: 1) opłacenie czynszu lub comiesięcznych rachunków, 2) ogrzanie domu, 3) sfinansowanie niespodziewanych wydatków, 4) spożycie mięsa, ryb lub posiłku zawierającego proteiny przynajmniej raz na dwa dni, 5) opłacenie tygodniowych wakacji z dala od domu, 6) kupno samochodu, 7) kupno pralki, 8) kupno kolorowego telewizora, 9) kupno telefonu.


Obawiam się, że ci, którzy nie mają trudności w żadnym z tych dziewięciu obszarów, niespecjalnie się przejmują tymi, którzy je mają (często nie tylko w czterech). A nawet, że czasem nie bardzo są świadomi ich istnienia. A przecież to nie większość, czyli ci „ciężko sytuowani”, mają znaczący wpływ na tworzenie prawa, lecz raczej 15 proc. dobrze sytuowanych, zwykle mających na uwadze własne interesy.


I tak znów, choć na innej zasadzie, dzielimy się na nas i „onych”. A solidarność? Cóż, odchodzi do historii. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 27/2015