Ładowanie...
W krymskich ciemnościach

Uderzenie było nagłe i niezwykle skuteczne. W ciągu dwóch listopadowych dni wysadzone zostały wszystkie cztery linie dostarczające energię elektryczną z ukraińskiej elektrowni w Zaporożu na okupowany od półtora roku Krym.
Sprawcy pozostają anonimowi, ale temat Krymu na chwilę powrócił na łamy światowych mediów. Półwysep Krymski w ponad 70 proc. zależny jest bowiem od dostaw prądu z kontynentalnej Ukrainy, a odcięcie dostaw spowodowało jego paraliż. Przy okazji dobitnie potwierdziło to, że w 1954 r. Krym nie został przekazany Ukraińskiej Socjalistycznej Republice Sowieckiej jako żaden „prezent”, ale że przyczyny tego były czysto pragmatyczno-gospodarcze. Region jest bowiem uzależniony od dostaw z ukraińskiego kontynentu produktów żywnościowych, wody i właśnie energii elektrycznej.
Krymska blokada
Kilka celnie podłożonych ładunków wybuchowych...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]