Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Rodrigo Garcia, "Wypadki: zabić, by zjeść". Wydarzenie natury kulinarnej. Męczenie, zarżnięcie, usmażenie homara. Wykonywane na oczach widzów. Homar stara się wypaść jak najlepiej, jednak - jako że generalnie homary występują w wodzie, a nie zawieszone na lince w teatrze - słabnie w oczach w ramach półgodzinnego przedstawienia. Po około dwudziestu minutach aktor zdejmuje mikrofon rejestrujący gasnące tętno żyjątka (sprowadzonego specjalnie z Monachium), a następnie zgrabnie oprawia skorupiaczka, aby przystąpić do konsumpcji. Koniec spektaklu.
Skandal w mieście Gucwińskich! Tym większy, że najprawdopodobniej mieliśmy do czynienia z pierwszym świeżym homarem zjedzonym we Wrocławiu. Cele argentyńskiego artysty: walka o humanitarne traktowanie zwierząt, edukacyjne cele sztuki, wyważanie otwartych drzwi na zaplecze restauracji. Oczywiście, wszystko to już było, jest i będzie.
Być może rzeźnik Garcia nie wie, że przyjechał do kraju, gdzie zdarzały się spektakle polegające na samospaleniu na oczach stu tysięcy widzów podczas ceremonii dożynek.