Klin klinem. Felieton Jana Klaty

Zanim Odra stanie się wodą letejską, jako propaństwowiec pozwolę sobie zaproponować konstruktywny wniosek na przyszłość

29.08.2022

Czyta się kilka minut

 /
/

Sztuka rozwiązywania problemów, zanim się pojawią, jest obca naszemu nadodrzańskiemu zagrożonemu przedmurzu, jednakoż nil desperandum , sternicy ławy państwowej wszystkich szczebli mogą odetchnąć z ulgą. Sytuacja, co prawda, stała się nieco toksyczna, ale zapewne wkrótce sprawa przyschnie i po ptakach. Wszelako zanim Odra stanie się wodą letejską, jako propaństwowiec pozwolę sobie zaproponować konstruktywny wniosek na przyszłość.

Być może prę pod prąd, ale – ponieważ nurtuje mnie zagadnienie efektywności struktur państwowych – pozwolę sobie zaproponować miłościwie nam panującym włodarzom strategię „klin klinem”. Skoro świeżo utworzony moloch Wód Polskich okazał się po prostu trzęsawiskiem miernoty, niewydolną przechowalnią partyjnych szwagrów i&nbsp;pociotów, skoro odrzańska katastrofa ujawniła drugie dno niekompetencji, niewydolności i&nbsp;strukturalnej kompromitacji naszego – pożal się Swarożyc – deep state … z&nbsp;lokalnego bagienka wypłyńmy na szersze wody, na suchego przestwór, po prostu. Powołajmy nową, równoległą strukturę od wód. CIA ma swoje FBI, bezcennie polska H<sub>2</sub>O zasługuje na dwie konkurencyjne służby, niech się nawzajem obserwują, tropią, donoszą gdzie trzeba, ku chwale Ojczyzny i jej cieków. Niech zarzucają na siebie sieci, niech gromadzą dowody. Skoro monopol rozleniwił nawet tak rzutkiego rekina zarządzania jak złotousty prezes Daca, trzeba śmiało wpłynąć na całokształt i&nbsp;zdublować. Pieniądze się znajdą, pieniędzy jest w&nbsp;bród.

Nazwa instytucji jest oczywiście ważna, musi brzmieć dumnie, prestiżowo, no i mieć głębszy sens. Wody Narodowe! Mundury to mus, ale nie byle jakie. Proponuję, żeby skroił je Christian Paul. Hymn Wód à la Dvořák skomponuje oczywiście Jan Pietrzak do słów wieszcza Wencla. Reprezentacyjne falowce Wód Narodowych finezyjnie zaprojektuje Czesław Bielecki. Flota samochodowa nie jest bez znaczenia, przecież nie można ogłaszać przetargu na służbowe limuzyny niemieckiej – z przeproszeniem – proweniencji. Wody Narodowe powinny mieć pojazdów w bród, oczywiście jednak nie byle jakiej marki. Niech jeżdżą syrenkami.©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reżyser teatralny, dramaturg, felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Dyrektor Narodowego Teatru Starego w Krakowie. Laureat kilkunastu nagród za twórczość teatralną.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 36/2022