Ładowanie...
Upadłem na raty. Zakupy stały się nałogiem

Dzień dobry, mam na imię Jerzy i jestem osobą uzależnioną od zakupów. Zakupoholika darujmy sobie od razu. To słowo sugeruje, że lubię kupować, tak jak „urlopoholik” nie może się doczekać wakacji. Mój stosunek do zakupów to raczej mieszanka strachu i ekscytacji, wstrętu i pożądania. Im dłużej pracuję z terapeutą, tym łatwiej oddzielić mi tę chorobę od siebie, co oczywiście nie znaczy, że przychodzi mi to już z łatwością. W każdym razie nauczyłem się tolerować siebie z nałogiem, a to naprawdę dużo, biorąc pod uwagę punkt wyjścia. Był czas, gdy czułem do siebie tylko wstręt. Co gorsza, nienawidziła mnie także Marzenka.
Do końca życia zapamiętam piątkowy wieczór, kiedy żona zorientowała się, że wbrew danej jej obietnicy, zrobiłem to po raz kolejny. Wyszła z pokoju i w milczeniu zaczęła pakować rzeczy. Próbowałem bagatelizować sprawę, przekonywałem, że przesadza, że to tylko...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]