Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Przewaga ugrupowań prawicowych jest natomiast bez wątpienia kolejnym sygnałem, że wbrew przepowiedniom zmierzch państwa narodowego nie następuje. Społeczeństwa, zwłaszcza na Zachodzie, chcą nie tylko państwa opiekuńczego, które obroni ich przed negatywnym wpływem globalizacji, ale także państwa z silną i skuteczną władzą, które jest podmiotem polityki międzynarodowej, a nie zaledwie jednym z jej graczy. Unia zatem wraca do swych korzeni jako emanacja wspólnoty politycznej opartej nie na wspólnych instytucjach - sprawujących władzę w imieniu europejskiego "demosu" - lecz współpracy rządów narodowych w imieniu swych obywateli. To może spowodować regres w budowie Europy politycznej, zainicjowanej traktatem z Maastricht. Ale być może jest to cena, którą warto zapłacić za ocalenie projektu europejskiego przed jego powolnym obumieraniem.