Ukraińcy proszą o wybaczenie
Ukraińcy proszą o wybaczenie
List został napisany przed 73. rocznicą obchodów pamięci ofiar rzezi na Wołyniu. „Prosimy o wybaczenie za popełnione zbrodnie i krzywdy – to nasz główny motyw. Prosimy o wybaczenie i tak samo przebaczamy zbrodnie i krzywdy uczynione nam (…)”. Jednocześnie wzywają „polskie władze państwowe i parlamentarzystów, aby nie przyjmowali jakichkolwiek niewyważonych deklaracji politycznych, które nie ukoją bólu, lecz jedynie przysporzą korzyści naszym wspólnym wrogom”.
Pod listem są m.in. nazwiska byłych prezydentów Leonida Krawczuka i Wiktora Juszczenki, a także przywódców Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego i Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.
Prawicowe portale związane ze środowiskami kresowymi nazywają list skandalicznym. Jerzy Haszczyński, uznany publicysta „Rzeczpospolitej”, dostrzega „dobre intencje” autorów, ale podkreśla ich brak odwagi (bo nie nazywają rzezi ludobójstwem, a tragedią). „Niepokoi też szantaż, który pobrzmiewa z listu. Tak odczytuję apel do polskich władz, by wstrzymały się od »niewyważonych deklaracji politycznych« – pisze.
Jeden z nielicznych pozytywnych głosów należy do Roberta Tyszkiewicza (PO), wiceszefa komisji spraw zagranicznych Sejmu. – Jeśli ktoś nas prosi o wybaczenie, trudno mu robić zarzut z tego, że nie prosi tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. List jest bardzo odważny i dobrze by było, gdyby inicjatywę podjęły polskie autorytety świeckie i religijne – mówi Tyszkiewicz w rozmowie z „Tygodnikiem”.
A w wypowiedzi dla agencji Ukrinform dodaje: „Pomysł wspólnego spojrzenia na wydarzenia z trudnej przeszłości zasługuje na uznanie i poparcie. Czy będzie to możliwe z politycznego punktu widzenia? Tutaj należy poczekać na decyzję większości parlamentarnej”.
O tym, jak będzie brzmiała uchwała w rocznicę rzezi wołyńskiej, zależy głównie od PiS. Partia z jednej strony chciałaby dobrych relacji z Kijowem, z drugiej – jest pod presją środowisk kresowych i narodowych, które domagają się ostrego potępienia sprawców ludobójstwa z 1943 r. ©℗
Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:
Autor artykułu

Dodaj komentarz
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jestem pozytywnie zaskoczony.
Intencje szlachetne, ale cel trudny do osiągnięcia
Dziwna dwubiegunowość.
ten temat nie jest zerojedynkowy
W 1965 roku polscy biskupi (w
Tys prowda :)))
Wybaczyć to nie znaczy zapomnieć !
Natin, propnuję więcej rzetelnej wiedzy, a mniej uprzedzeń
Natin ma rzetelną wiedzę,
Gruba kreska
Dziwna logika.