Sumienie, którego nie ma

Mam w Szczecinie kolegę Romka, który lubi podróżować autostopem.

03.03.2014

Czyta się kilka minut

Czasem zabiera z sobą syna, czasem któregoś z przyjaciół. Któregoś razu wybierał się autostopem do Warszawy i zaproponował wspólną podróż Maćkowi. Maciek jest mężczyzną niepełnosprawnym intelektualnie. Pomysł wyjazdu do stolicy bardzo go ucieszył. Chciał tam zobaczyć tylko jedną rzecz, nie zgadniecie jaką. Nie Pałac Kultury, nie Sejm, nie Krakowskie Przedmieście czy Zamek. To wszystko nic go nie obchodziło. Maciek chciał pojechać na grób Jacka Kuronia. Dlaczego? „Bo to był mój przyjaciel”. Wiele lat wcześniej Jacek Kuroń odwiedził szkołę, w której uczył się Maciek, i podał mu rękę.

Gdyby żył, miałby dziś 80 lat. Próbuję go sobie wyobrazić w dzisiejszej rzeczywistości medialnej. Krytykowałby wolny rynek i stan naszej demokracji, to pewne. Od kolejnych ekip rządzących domagałby się aktywnej polityki społecznej i nowego pomysłu na edukację. Gdyby miał siły, pojechałby na Majdan, ale nie po to, żeby robić tam sobie fotki. Głośno mówiłoby się, że jest „sumieniem” naszego świata, a po cichu powtarzało to, co już było słychać za jego życia: że minął się ze swoim czasem. Wielu ludzi widziałoby w nim jednak swojego rzecznika. Przede wszystkim ci, którzy swojego miejsca w Polsce nie mogą opisać słowami „sukces” czy „szczęście”. I którzy nie chodzą na wybory, bo nikomu z polityków już nie ufają. Jemu może by jeszcze ufali.

Był politykiem, który rozmawiał z ludźmi nie dlatego, że tak mu podpowiedział trener albo specjalista od wizerunku. Kuronia zdanie ludzi po prostu interesowało. Słabością polityki w dzisiejszej Polsce jest m.in. to, że zbyt wiele jest ruchu z „góry” na „dół”, a możliwości przekazania czegoś w drugą stronę są zablokowane. Kuroń by tego nie akceptował. I dlatego tak bardzo go brak.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Poeta, publicysta, stały felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Jako poeta debiutował w 1995 tomem „Wybór większości”. Laureat m.in. nagrody głównej w konkursach poetyckich „Nowego Nurtu” (1995) oraz im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego (1995), a także Nagrody… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 10/2014