Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Po dziś dzień buduje się „suki”, czyli imitujące namioty pomieszczenia z przewiewnych materiałów, dach jest prawie otwarty, tak by można było oglądać nocą gwiazdy. Każdego dnia zaproszeni są symbolicznie kolejni ojcowie judaizmu: Abraham, Izaak, Jakub, Józef, Mojżesz, Aaron, Dawid. Pamiętany jest nakaz potrząsania czterema gatunkami roślin, z których każdy reprezentuje inny typ żydów. Pełnię żydowskiego bycia reprezentuje etrog, aromatyczny soczysty owoc (np. cytryna czy pomarańcza). Liturgię ośmiodniową kończy taneczne święto Radość Tory i zaczyna się kolejny cykl czytania Pięcioksięgu.
Na każde święto jest inna księga zwojów do przeczytania. Na Sukot, radosne święto, o dziwo sięgamy po Koheleta medytującego nad marnością ludzkiego żywota. Dlaczego? Jest kilka na to odpowiedzi. Pierwsza zawiera się w słowach z drugiego rozdziału Księgi: „Powiedziałem sobie: idź, nalej sobie w radości i używaj tego, co dobre, ale i to marność” (w tłumaczeniu Anny Kamieńskiej). Kohelet chce prostego szczęścia i wesołości, ale stawia nam ich granice. Nie bardzo wiemy, dlaczego mamy na Sukot nie przekraczać miary zadowolenia, ale być może chodzi o to, by nigdy, nawet w radości, nie zapominać o Stworzycielu. Inną odpowiedź podsuwa połączenie święta z wizją czasu. Kohelet pisze o czasie poruszającym się po kole, o czasie stale powracającym. „Pokolenie przemija, pokolenie przychodzi, a ziemia trwa nieporuszona. Wschodzi słońce, i zachodzi słońce, i dąży do miejsca swego, aby tam świecić. Odchodzi na południe i obraca się na zachód, obraca się, obraca się, odchodzi wiatr i wraca wiatr do swych okolic”.
Jest jeszcze jeden, być może najważniejszy powód, a wiąże się z micwą hakel, zgromadzeniem raz na siedem lat ludu i czytaniem Księgi Powtórzonego Prawa właśnie na Sukot. Kohelet to właśnie ten, który zwraca się do zgromadzenia ludu. Jest to dzień wyjątkowo ważny, bo tego dnia odnowione zostaje Przymierze z całym narodem, am Israel. Naród jako całość ma podlegać prawu i jeśli go nie wypełni, spadną nań kary niezależnie od tego, jak byli sprawiedliwi poszczególni jego członkowie. Zapewne kara na nich spadnie w innym świecie, który nadejdzie (nie ma o nim mowy w Torze). Kohelet uzupełnia niejako przesłanie Pięcioksięgu, mówiąc: „I myślałem w głębi serca, że sprawiedliwy i złoczyńca będzie sądzony przez Boga, bo każde działanie ma swój kres i każdy czyn” (Koh 3, 17). Czytajmy Koheleta w święto Sukot, choć słusznie i dobrze jest czytać stale, bez oglądania się na uroczyste okazje. ©