Skąd sukces "Sukcesji"

Twórcy „Sukcesji” czują, że klucz do obecnego świata to dramedia, pomieszanie błazeńskiej tragedii i melancholijnej komedii, połączenie dramatu z sitcomem, „Hamleta” z „Dynastią”.

02.06.2023

Czyta się kilka minut

Shiv, Roman i Kendall przeżywają oczyszczające pojednanie, tworząc niejadalny mix z zawartości lodówki: ostatni odcinek „Sukcesji" / HBO / materiały prasowe

Starszy mężczyzna budzi się w środku nocy, jest zdezorientowany, nie wie, gdzie się znajduje. Po ciemku, trzymając się ściany, robi kilka kroków i ciężko oddychając oddaje mocz w kącie pokoju – od tej sceny w czerwcu 2018 r., zaczął się serial „Sukcesja”.

Starszy mężczyzna to Logan Roy – twórca działającego na kilku kontynentach koncernu Waystar Royco, złożonego z dziesiątek tytułów prasowych, kilku telewizji, studia filmowego, parków rozrywki i linii organizującej rejsy wycieczkowe. W pierwszym odcinku Logan świętuje urodziny, odmawia przekazania sterów nad swoim imperium synowi Kendallowi – który od dawna przygotowywał się do przejęcia interesu – wreszcie zostaje złożony wylewem, na długi czas przykuwającym go do łóżka.


PRZECIWIEŃSTWEM MIŁOŚCI NIE JEST NIENAWIŚĆ. STAWISZYŃSKI OGLĄDA „SUKCESJĘ”

TOMASZ STAWISZYŃSKI: Losy bohaterów „Sukcesji” odzwierciedlają archetypowe porządki ludzkich spraw, precyzyjnie opisane choćby w greckich mitach albo sztukach Szekspira.


Choroba Logana uruchamia walkę między patriarchą a czwórką jego dzieci o kontrolę nad Waystar. Choć Logan wydaje się w niej skazany na klęskę jako nierozumiejący współczesnego świata dinozaur, którego zdrowie coraz bardziej zawodzi, to ciągle ogrywa swoje dzieci, skutecznie nimi manipuluje, napuszcza na siebie, na przemian zastrasza i łudzi obietnicami. Nawet gdy – uwaga, tu pierwszy poważny spoiler! – Logan umiera na początku ostatniego, czwartego sezonu, to im bardziej jest martwy, tym większy wpływ jego widmo wywiera na dzieci. Od nagle zmarłego ojca jeszcze trudniej jest się wye-mancypować niż od żywego.

Młode pokolenie Royów szybko przekonuje się też, że śmierć ojca wcale nie oznacza łatwego przejęcia kontroli nad imperium. Gdy serial się kończy, rodzina – po serii walk, zdrad, wielokrotnych zmian frontu – traci kontrolę nad zbudowanym przez Logana holdingiem.

Tragedia w czasach ironii

Finał „Sukcesji” godnie wieńczy dzieło i potwierdza rangę serialu jako wielkiego telewizyjnego fenomenu przełomu drugiej i trzeciej dekady XXI w. Pierw-sza amerykańska produkcja brytyjskiego showrunnera Jesse’ego Armstronga to nie tylko jeden z najlepszych seriali tego okresu, ale także jeden z najlepiej oddających ducha czasów. Zarówno jeśli chodzi o temat, jak i artystyczną formę.

W „Sukcesji” odbicie znajdują takie problemy ostatnich lat, jak kryzys tradycyjnych mediów spowodowany przez ekspansję nowych technologii, ro-snące nierówności i towarzysząca im oligarchizacja zachodnich społeczeństw, wpływ koncentracji własności w mediach na demokrację, wzrost znacze-nia radykalnej, populistycznej, coraz bardziej autorytarnej prawicy.

Wszystko to podane jest w formie skrojonej pod współczesnego widza, łączącej to, co wysokie i niskie, wzniosłe i śmieszne, poważne i banalne. Temat „Sukcesji” nasuwa skojarzenia z wielką literacką tradycją, od Szekspira do ­„Buddenbrooków”. Logan – władca, który nie potrafi przekazać imperium następnemu pokoleniu – przypomina króla Leara, a jego ciągle miotający się, uwikłany w destrukcyjny rodzinny dramat syn Kendall – Hamleta. Są to jednak Lear i Hamlet zrodzeni w kulturze posttragicznej, która nie potrafi już na poważnie doświadczyć tragiczności, bo jest zbyt spętana cyniczną ironią. Armstrong i zebrana przez niego ekipa scenarzystów i reżyserów czują, że kluczem do współczesnego świata jest dramedia, pomieszanie błazeńskiej tragedii i melancholijnej komedii, zdolnej połączyć wielki dramat z sitcomem, „Hamleta” z „Dynastią”.


ZOBACZ TAKŻE:

JAKA ŚMIESZNA AFERA, CZYLI SERIALE O WATERGATE. Afera Watergate od początku inspirowała kino i telewizję. W Polsce pojawiły się właśnie dwa seriale przyglądające się na nowo wydarzeniom, które wstrząsnęły Ameryką pół wieku temu >>>>


Wiele odcinków „Sukcesji” utrzymuje klasyczną jedność miejsca, czasu i akcji. Najlepiej sprawdzają się te, w których cała rodzina i jej otoczenie zostają zebrani w jednym miejscu – na przyjęciu weselnym, na sesji rodzinnej terapii, w trakcie wyjazdowego zebrania zarządu Waystar Royco na polowaniu w węgierskim pałacyku – którego atmosfera gęstnieje z każdą minutą od zdrad, intryg, wzajemnych oskarżeń, traum z przeszłości, okrutnych żartów używanych jako tarcza chroniąca przed bliskością i narzędzie mające zadawać rany. Dynamiczna reżyseria sprawia, że nigdy nie mamy wrażenia obco-wania z teatrem telewizji. „Sukcesja” ma epicki oddech, jakiego nie powstydziłaby się niejedna filmowa produkcja.

Przymus powtarzania

Armstrong po raz pierwszy zdobył rozgłos jako twórca brytyjskiego sitcomu „Peep Show”, portretu dwójki przyjaciół, którzy nigdy niczego się nie uczą, nie wyciągają wniosków ze swoich klęsk i błędów, nie są w stanie dojrzeć ani życiowo, ani intelektualnie, ani moralnie.

Podobnie nie dojrzewają Royowie. Na przestrzeni czterech sezonów czwórka rodzeństwa ciągle powtarza te same błędy; gdybyśmy chcieli narysować ich drogę w serialu, przypominałaby ona okrąg. Najstarszy z rodzeństwa Connor, jedyny syn pierwszej żony Logana, zaczyna i kończy swoją drogę jako „idiota w rodzinie”, traktowany protekcjonalnie zarówno przez ojca, jak i młodsze rodzeństwo. Nigdy w życiu nie wykonywał żadnej pracy, żyje z pieniędzy przekazanych mu przez ojca, uważa się jednak za wielkiego politycznego myśliciela, erudytę i społecznika. Decyduje się kandydować na prezydenta USA z radykalnie libertariańskim programem, spala ponad 100 milionów dolarów, by do końca kampanii utrzymać poparcie na poziomie... 1 procenta, co – jak twierdzi – „pomaga mu pozostać częścią debaty”.

Główny pretendent do tytułowej sukcesji, Kendall, kilkukrotnie próbuje przejąć władzę nad rodzinnym biznesem i za każdym razem przegrywa. Wszystko dlatego, że nieustannie bierze swoje wyobrażenia za rzeczywistość, lekceważy sygnały ostrzegawcze, przecenia własne siły i lojalność sojuszni-ków. Miota się ciągle między okresami manii – gdy uważa się biznesowego geniusza i lidera intelektualnego – i depresji, gdy zamyka się w sobie i wraca do narkotykowego nałogu.

Jego młodszy brat Roman jest po prostu nieudolny, nie radzi sobie z większością zadań, jakie powierza mu ojciec – nieważne, czy chodzi o kierowanie studiem filmowym, nadzorowanie startu satelity w Japonii czy o przygotowanie porozumienia z Lukasem Matssonem – szwedzkim miliarderem z branży IT, twórcą walczącego o globalną hegemonię serwisu streamingowego GoJo. Gdy po śmierci ojca Roman wspólnie z bratem przejmuje na chwilę kontrolę nad rodzinnym koncernem, przekonujemy się, jak bardzo nie nadaje się do tej pracy i jak nie jest w stanie się w niej niczego nauczyć.

Najbardziej poukładana i inteligentna z rodzeństwa wydaje się jedyna córka Logana, Shiv. Nie zdecydowała się pracować w rodzinnym biznesie, po-stanowiła sama zbudować swoją pozycję jako konsultantka polityczna. Choć media jej ojca mają konserwatywną linię, to Shiv pracuje z kandydatami Demokratów. Gdy jednak ojciec wciąga córkę w rodzinny biznes, zaczynamy widzieć także jej ograniczenia. Shiv przecenia swoją inteligencję i lekceważy swój brak doświadczenia w biznesie, który działa nieco inaczej niż świat polityki. Jest zbyt przeźroczysta w tym, jak egoistycznie walczy wyłącznie o swój interes. Nie potrafi współpracować z sojusznikami, na czele z jej pracującym dla Waystar Royco mężem, pochodzącym z klasy średniej Tomem Wam-bsgansem. Wreszcie kilkakrotnie robi strategiczny błąd, pokładając zaufanie w rozgrywających ją mężczyznach.


ZOBACZ TAKŻE:

WSZYSTKIE TWARZE JAMESA BONDA. Dokładnie siedemdziesiąt lat temu ukazała się powieść „Casino Royale” Iana Fleminga, pierwszy utwór przedstawiający postać Jamesa Bonda. Nakład wynosił 4750 egzemplarzy >>>>


 

Patrząc na dzieci Logana rozumiemy, czemu nie chce im przekazać sterów imperium. Dlaczego mówi: „Kocham was, ale nie jesteście poważnymi ludźmi”. Jednocześnie twórcy „Sukcesji” nigdy nie ulegają pokusie, by przedstawić Royów wyłącznie jako karykatury. Każde z dzieci Logana nosi swoje emocjonalne rany. Connor mówi w chwili napędzanej szczerością rozpaczy, że zaletą wychowania się w rodzinie, która cię nie kocha, jest to, że człowiek uczy się, jak przetrwać bez miłości. Logan potrafi sterroryzować nawet dorosłe dzieci. Możemy sobie tylko wyobrażać, jak wyglądało ich dzieciństwo.

Royowie walczą ze sobą na śmierć i życie, a przy tym autentycznie się kochają. W skondensowanej formie wspaniale pokazuje to ostatni odcinek, gdzie przed finałową zdradą, ostatecznym konfliktem, który będzie kosztował rodzinę kontrolę nad Waystar Royco, Shiv, Roman i Kendall przeżywają oczysz-czające pojednanie. W karaibskiej posiadłości matki cofają się do dzieciństwa i jego niewinności – ale ta rodzinna idylla nie jest w stanie przetrwać nawet doby.

Pieniądz zawsze zwycięża

Sam dramat rodzinny Royów byłby fascynujący, jednak dodatkowego wymiaru dodaje mu fakt, że jego postaci są nie tylko miliarderami, ale kontrolują też kluczowe dla demokratycznego procesu aktywa: media. W tym – wzorowaną na Fox News – telewizję informacyjną ATN. Widzimy, jak walcząc o zamiecenie pod dywan skandali związanych z oddziałem rodzinnego biznesu zajmującego się rejsami, Logan przy pomocy ATN zmusza do dymisji urzędującego prezydenta, a następnie, na ukrytym przed oczami opinii publicznej zjeździe bogatych prawicowych darczyńców wybiera nowego kandy-data Republikanów – „narodowego konserwatystę” Jeryda Menckena. Reprezentuje on skrajnie prawicowe skrzydło partii, w swoim przekazie ukrywa rasistowskie treści, które łączy z autorytarną agendą społeczną. Jest przy tym urodzonym zwierzęciem medialnym, potrafi być zabawny i inteligentnie prowokacyjny, przedstawia się jako joker wywracający status quo – Royowie wybierają go, gdyż wiedzą, że ktoś taki gwarantuje maksymalną polary-zację, a polaryzacja oznacza oglądalność.

W najbardziej przytłaczającym odcinku, pod koniec czwartego sezonu, obserwujemy wybory z punktu widzenia redakcji ATN. Zwolennicy Menckena atakują punkt wyborczy w liberalnym ­Milwaukee, spalone zostają głosy, które mogłyby przesądzić o tym, że punkty elektorskie ze stanu Wisconsin otrzyma Demokrata. Kendall i Roman wydają ATN polecenie, by jako pierwsze wielkie medium ogłosiło zwycięstwo Menckena w Wisconsin, a przez to w całych Stanach – gdyż wierzą, że skrajnie prawicowy kandydat jako prezydent będzie lepszy dla ich interesów. Zawodzą się w tych kalkulacjach, przy okazji uruchamiając siły, nad którymi nie są w stanie zapanować – konflikt społeczny, który może jeśli nie pogrzebać, to radykalnie osłabić amerykańską demokrację.

Oglądając „Sukcesję” wielokrotnie zadajemy sobie pytanie o wpływ wielkich pieniędzy na media, a przez media na politykę. Inspiracją dla Waystar Royco było imperium Ruperta Murdocha, właściciela telewizji Fox News i brytyjskiego tabloidu „The Sun”, mediów, których poparcie nieraz decydowało o wyniku wyborów w dwóch najstarszych demokracjach na świecie.

Jednocześnie serial nie pozostawia wątpliwości, że Logan jest być może ostatnim z wielkich magnatów medialnych. Choć Waystar Royco rośnie, pró-bując skupować kolejne media, cały sektor przeżywa kryzys zagrażający jego przetrwaniu. Internet zmienił reguły gry, pogrzebał stary biznesowy model i nie stworzył do końca nowego. Logan wie, że wystarczą jeden, dwa złe ruchy, by jego firma znalazła się w podobnej sytuacji co największy sprzedawca koni w Detroit w momencie, gdy z taśmy produkcyjnej zaczynają zjeżdżać pierwsze modele Forda T.

Tytułowa sukcesja odnosi się nie tylko do pokoleniowej sztafety Royów, ale także do zastąpienia mediów starej generacji przez nowe, oparte na inter-necie i streamingu. Jak powtarza wielokrotnie Logan, „ostatecznie pieniądz zwycięża” – a że Matsson ma więcej pieniędzy niż Royowie, to on przejmuje Waystar Royco. Choć Logan przez trzy sezony walczy, by utrzymać się na powierzchni, by Waystar Royco ostało się jako ostatnia stara korporacja me-dialna w cyfrowej rzeczywistości, zanim walka tak na dobre się zaczęła, decyduje się na sprzedaż Matssonowi.

Patrząc na pęknięty świat

„Sukcesja” to serial celnie punktujący ekscesy współczesnego kapitalizmu, zwłaszcza w trójkącie wielki kapitał-media-polityka, ale nie jest produkcją ­naiwnie antykapitalistyczną. Równie bezlitośnie, co z zarządem Waystar Royco, obchodzi się z postaciami, które mogłyby prezentować alternatywę. Brat Logana, Ewan, z jednej strony wygłasza filipiki przeciw mediom Waystar Royco, z drugiej cieszy się życiem milionera dzięki udziałom w stworzonym przez Logana imperium. Rodzina Pierce’ów, od pokoleń wydająca najbardziej prestiżowe, liberalne media, jest gotowa sprzedać je traktowanym przez siebie z góry Royom, gdy tylko usłyszy odpowiednią cenę.

Przypominający Berniego Sandersa senator Gil Eavis nie tylko wchodzi w taktyczny sojusz z Loganem, ale też szybko przyzwyczaja się do korzystania z udostępnianych przez miliardera prywatnych odrzutowców. Ostatecznie walkę o prezydencką nominację Demokratów przegrywa z mdłym centrystą, bezradnym wobec próby ukradzenia wyborów przez Menckena i ATN.


ZOBACZ TAKŻE:

PUSTKA PO ZIMNEJ WOJNIE. JAKUB MAJMUREK O NOWYCH SERIALACH SZPIEGOWSKICH >>>>


 

„Sukcesja” odwołuje się tyleż do naszego oburzenia na świat bogactwa i przywileju, co do fascynacji nim. Tyleż potępia zdemoralizowany cynizm wła-dzy, co daje się nim rozkoszować. Pyta: „czy wy potrafilibyście się oprzeć pokusom tego świata?” – i niezależnie od tego, co odpowiemy, wie, jak byłoby naprawdę.

Przewodnikami widzów po tym świecie są dwie postaci z zewnątrz: mąż Shiv, Tom, i wnuk brata Logana, kuzyn Greg Hirsch. To postaci komiczne, mierne, konformistyczne, oślizgłe, a przy tym nie sposób nie odczuwać sympatii do ich poczciwego arywizmu. Pną się wspólnie w górę nawiązując dziw-ną przyjaźń – pełną walki o dominację, szantaży, wielokrotnych zdrad. Na końcu to oni wygrywają – Matsson wyznacza Toma na stanowisko dyrektora Waystar Royco, Tom ciągnie za sobą w górę Grega. Shiv, po kolejnym małżeńskim kryzysie, wraca do męża, wkrótce urodzi mu dziecko. Trudno jednak cieszyć się tym zwycięstwem, mamy poczucie, że Tom wygrał w świecie, w którym nie wiadomo, czy warto wygrywać.

Jeśli Matsson jest w tym telewizyjnym „Hamlecie” Fortynbrasem, to Tom i Greg są jak Rosenkrantz i Guildenstern, którym na końcu sztuki powierzono namiestnicze rządy nad podbitą Danią. Nie wiemy, czy Tom pozostanie błaznem, czy Matsson wyrzuci go, gdy tylko dokona niepopularnych cięć zwol-nień, czy też arywista ze Środkowego Zachodu ogra uważającego się za geniusza Szweda, tak jak ograł traktujących go z góry Royów.

Finał serialu zostawia wiele pytań bez odpowiedzi. Nie wiemy, co stanie się z amerykańską demokracją, czy ­Mencken przejmie władzę, czy jego fak-tyczny zamach stanu zablokują sądy. Serial zostawia nas tylko z poczuciem, że z naszym światem jest coś głęboko nie tak, a nigdzie na horyzoncie nie widać możliwości jego zmiany. Pozostaje patrzeć na to wszystko z melancholijną bezradnością. Przy tym widzów „Sukcesji”, w przeciwieństwie do jej bohaterów, przed zawirowaniami świata stworzonego przez takich ludzi jak Logan Roy nie chronią rodzinne miliardy. 

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 24/2023

W druku ukazał się pod tytułem: Szekspir współczesny