Sejm w sprawie krzyży

"Rzadko mi się podoba to, co robi Sejm, ale tym razem zupełnie się z nim zgadzam" - stwierdził Aleksander Hall w krótkim komentarzu opublikowanym przez "Gazetę Wyborczą". Chodziło o poselską uchwałę krytykującą wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zakazujący wieszania krzyży we włoskich szkołach. Rzeczywiście, jeżeli spojrzeć na tekst bez ideologicznego zacietrzewienia - chapeau bas.

08.12.2009

Czyta się kilka minut

Treść wyważona, ale precyzyjna i jednoznaczna. Właściwy dobór historycznych nawiązań. Diagnoza trafna, a finalny apel - słuszny. Trudno też zgodzić się z opinią, że nie przystoi oceniać sądowych orzeczeń - bo niby dlaczego? Równie bezsensowny jest argument, że Sejm nie powinien wtrącać się w cudze, czyli włoskie sprawy. Przecież jako współgospodarz Europy mamy prawo wyrażać własne zdania na tematy, które ogniskują uwagę całego kontynentu.

Kłopot widzę jedynie w rozdźwięku między nienaganną teorią a skrzeczącą praktyką. Posłowie piszą, że krzyż w miejscach publicznych "przypomina o gotowości do poświęcenia dla drugiego człowieka, wyraża wartości budujące szacunek dla godności każdego człowieka i jego praw". Cóż, w takim razie wielu parlamentarzystom, wchodzącym na mównicę i wygłaszającym nienawistne, a czasem kłamliwe tyrady, wiszący za ich plecami krucyfiks widocznie nic na myśl nie nasuwa.

Niestety, nigdy dość oczywistości: chrześcijaństwo jest religią świadectwa. Historia uczy, że nawet prześladowane i uciskane niesprawiedliwymi wyrokami - i to nie administracyjnymi zakazami, ale karami śmierci - potrafiło przetrwać i rozwijać się, o ile tylko promieniowało czynami ewangelicznymi.

A posłom ku pamięci dedykuję do rozważania ich własną uchwałę i następującą anegdotę. Gdy młody Bonaparte zagroził, że zniszczy Kościół rzymski, jeden z kardynałów ze stoickim spokojem odpowiedział: "Panie generale, bezskutecznie pracujemy nad tym od osiemnastu wieków".

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Były dziennikarz, publicysta i felietonista „Tygodnika Powszechnego”, gdzie zdobywał pierwsze dziennikarskie szlify i pracował w latach 2000-2007 (od 2005 r. jako kierownik działu Wiara). Znawca tematyki kościelnej, autor książek i ekspert ds. mediów. Od roku… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 50/2009