Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Kariera Gerharda Schrödera, typowego self-made mana, dowodzi, że w demokracji przywódcą zostać może ktoś z nizin społecznych. Bo Schröder (ur. 1944), pochodził z rodziny ubogiej: ojciec zginął na wojnie, matka utrzymywała pięcioro dzieci, wiążąc koniec z końcem jako sprzątaczka i służąca. Gerhard walczył o edukację. Jego biograf pisał: “wykształciła się u niego niesłychanie silna osobista ambicja, która kształtowała całą jego karierę; odtąd brał swój los we własne ręce". Gdy rówieśnicy demonstrowali w 1968 r., on robił zaocznie maturę, a studia finansował, pracując. W SPD karierę zrobił w sposób odmienny niż np. Kohl, który przeszedł modelowo wszystkie szczeble w CDU, i dla którego partia była ostoją. Schröder inaczej: awans budował wbrew aparatowi SPD, balansując między partyjną “prawicą" a “lewicą". Jako kanclerz obiecywał, że unowocześni gospodarkę i systemy socjalne, pamiętając o sprawiedliwości społecznej. Obietnic nie spełnił. Reformy były połowiczne, wybory w 2002 r. wygrał dzięki Bushowi (którego kreował na przeciwnika, choć nikt nie żądał, by Bundeswehra szła na Bagdad). Dziś Niemcy są w stagnacji, a polityka zagraniczna jest jak stos rozbitych skorup.
Czy czas przeszły jest uzasadniony? Czy Schröder jest u kresu? On sam przekonuje, że ustąpienie z funkcji szefa SPD w miniony piątek to strategia: chce uwolnić się od spraw partyjnych i poświęcić rządzeniu. Prawda wygląda inaczej. SPD okazuje się niezdolna do zreformowania państwa. Gdyby wybory odbywały się dziś, opozycyjna chadecja dostałaby prawie 50 proc. głosów, a SPD 24 proc. - i jest to historyczny “niż". Jakby tego było mało, w 2004 r. Niemcy czeka maraton: w rożnych regionach wyborcy kilkanaście razy pójdą do urn, by wyłaniać władze samorządowe i parlamenty landowe. Popularność Schrödera i SPD może spadać dalej. Czas pracuje na korzyść opozycji, która zyskuje, choć nie przedstawia alternatywy. Otwarta jest tylko kwestia, czy Schröder dotrwa do końca kadencji, czyli do jesieni 2006 roku.