Samotność 2.0

W przestrzeni nowojorskiego metra ujawnia się głęboka izolacja jednostek, lecz również szczególny rodzaj wspólnoty.

18.07.2017

Czyta się kilka minut

„21 x Nowy Jork” – kadr z filmu Piotra Stasika / AGAINST GRAVITY
„21 x Nowy Jork” – kadr z filmu Piotra Stasika / AGAINST GRAVITY

Metro to miejsce, w którym każdy przez moment może poczuć się pisarzem. Któż z nas, zwłaszcza przebywając w obcym mieście, nie snuł fantazji na temat anonimowych pasażerów tego najbardziej demokratycznego środka transportu? Począwszy od zaciekawienia tym, co czytają i jaka muzyka rozbrzmiewa im w słuchawkach, a skończywszy na dociekaniach, dokąd zmierzają, o czym teraz myślą i w ogóle kim są. Piotr Stasik w swoim dokumencie poszedł dwa kroki dalej. Uzbrojony w narzędzia nagrywające zajrzał w duszę podróżującym metrem nowojorczykom, a ich wyznania złożyły się w fascynujący esej o samotności w wielkim mieście.

„21 x Nowy Jork” mógłby stanowić audiowizualny komentarz do rozważań Zygmunta Baumana dotyczących ponowoczesności i współczesnej kultury Zachodu. Jesteśmy wszak w pępku świata – mieście, które jak żadne inne zasługuje na określenie: „to nie miejsce, lecz stan umysłu”, skupiając cały geniusz, energię, ale też wszelkie kontrasty i choroby dzisiejszej cywilizacji. Dorzućmy do tego niewyczerpaną różnorodność etniczną i kulturową tej najbardziej kosmopolitycznej spośród metropolii.

Punkt wyjścia wydaje się zrazu podobny do słynnego bloga „Humans of New York”, wydawanego także w formie książkowej, którego twórca przez kilka lat fotografował tysiące mieszkańców Wielkiego Jabłka, dając każdemu z nich okazję do opowiedzenia swojej wyjątkowej historii. Dokument Stasika spomiędzy twarzy w metrze – są wśród nich i rozmaite dziwolągi, i „normalsi”, ikony stylu i bezdomni, uliczni performerzy i nawiedzeni prorocy – wybrał te, w których najpełniej wyraża się „nowojorskość”, rozumiana jako duch miejsca, a zarazem szersza diagnoza społeczna.

Pośród dwudziestu jeden dokumentalnych bohaterów, w większości wypatrzonych przez reżysera w metrze, znalazł się m.in. psychoanalityk, samotna Polka w średnim wieku, Żyd zakochany w muzułmańskiej Nigeryjce, starzejący się gej, chłopiec obdarzony wyjątkową inteligencją, rosyjski podrywacz z Coney Island czy młody Chińczyk próbujący zgłębić naturę Wszechświata. Oglądamy ich podczas podróży oraz w bardziej prywatnym otoczeniu, podczas gdy monologi zza kadru, w których zwierzają się ze swoich snów, marzeń i nieudanych love stories, składają się nie tylko na jednostkowe portrety, ale także na coś, co wspomniany Chińczyk, będący też głosem samego reżysera, nazywa świadomością zbiorową. W przestrzeni metra ujawnia się głęboka izolacja jednostek, lecz również szczególny rodzaj wspólnoty. Należałoby to nazwać „samotnością 2.0”, w której wszyscy wydają się ze sobą połączeni, choć jednocześnie każdy jest sam. Bo tak naprawdę wszyscy bohaterowie Stasika, mimo całej swojej barwności i oryginalności, mówią w kółko o jednym – jak bardzo chcieliby być kochani. Nowoczesne technologie komunikacyjne tylko pozornie im w tym pomagają.

„Nasz mózg jest tak skonstruowany, że kiedy już coś osiągniemy, on wymyśli coś lepszego: lepsze ciuchy, lepszy dom, lepszy związek. Bez końca” – komentuje raz jeszcze dalekowschodni myśliciel i trudno byłoby lepiej wyrazić główne przesłanie tego filmu. Jest on bowiem opowieścią i o tym, jak bardzo konsumpcyjny charakter mają relacje międzyludzkie w mieście, gdzie oferta doskonałych ciał, intrygujących osobowości czy wybitnych talentów nieustannie rośnie, wyrzucając z obiegu tych, którzy się starzeją, przestają być sexy czy po prostu nie nadążają za zmianami.

Być może nie są to spostrzeżenia zbyt odkrywcze, a w dodatku budują kolejny mit miasta na wskroś już zmitologizowanego, choćby tylko przez kino. Woody Allen, Martin Scorsese, ale także młodsi twórcy, jak James Gray, Kenneth Lonergan czy Noah Baumbach, nie wspominając o popularnych serialach z „Seksem w wielkim mieście” na czele, czerpią garściami z Nowego Jorku, jednocześnie utrwalając w masowej wyobraźni jego wizerunek. Stasik, znany z dokumentów raczej lokalnych, by wymienić tylko „Koniec lata”, „Dziennik z podróży” czy ostatnio arcypolską „Operę o Polsce”, nakręcił film o mieście zobaczonym oczami outsidera. A przy tym kogoś, kto w amerykańskiej metropolii dostrzegł niepokój, którym żyją dziś nie tylko mieszkańcy Nowego Jorku, ale wszyscy ci, którzy każdego dnia płacą jakąś cenę za bycie „nowoczesnym”, „niezależnym” czy „oryginalnym”.

Najważniejsze jednak, że Stasikowi i jego ekipie udało się znaleźć własny język dla tego typu rozważań. Jego film ma hipnotyczny klimat i doskonale oddaje rwany rytm nowojorskiej codzienności. Wielka w tym zasługa znakomitych montażystów, jak również ścieżki dźwiękowej Karola Rakowskiego, który zmiksował w całość odgłosy miasta, wypowiedzi bohaterów i motywy z muzyki klasycznej. Przymglone, czasem spowolnione zdjęcia pozostają w kontrapunkcie z przyspieszonym pędem New York City Subway, pracującego całą dobę i tworzącego w podziemiach własną subkulturę.

Zatem Nowy Jork jako skupisko indywidualności czy raczej wielki młyn potrzebujący nieustannie świeżej ludzkiej masy? Polski dokument dostrzega w nim i jedno, i drugie, choć nie ulega wątpliwości, że gdzieś poza kadrem muszą istnieć także inne, mniej wielobarwne i mniej zmitologizowane Nowe Jorki, ciągle czekające na swoich pisarzy. ©

„21 x Nowy Jork”, reż. Piotr Stasik. Prod. Polska 2016. Dystryb. Against Gravity. W kinach od 21 lipca.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyczka filmowa „Tygodnika Powszechnego”. Pisuje także do magazynów „EKRANy” i „Kino”, jest felietonistką magazynu psychologicznego „Charaktery”. Współautorka takich publikacji, jak „Panorama kina najnowszego”, „Szukając von Triera”, „Encyklopedia kina”, „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 30/2017