Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Po ośmiu dniach uczniowie znów byli wewnątrz i Tomasz razem z nimi. Mimo zamkniętych drzwi, Jezus wszedł, stanął w środku i pozdrowił ich: »Pokój wam«. Następnie rzekł do Tomasza: »Unieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce, podnieś też swoją rękę i włóż w mój bok. I przestań być niedowiarkiem, a bądź wierzącym«. Tomasz wyznał Mu w odpowiedzi: »Pan mój i Bóg mój!«. Jezus zaś rzekł do niego: »Wierzysz, ponieważ Mnie ujrzałeś? Szczęśliwi ci, którzy nie zobaczyli, a uwierzyli«”.
Szczęśliwi? Przeciwnie, szczęśliwymi, przynajmniej we własnym przekonaniu, są ci, którzy sami „zobaczyli” albo słyszeli od tych, którzy „widzieli”. Świadczy o tym wielkie zapotrzebowanie na dziwaczne cuda, widowiskowe egzorcyzmy, nagłe zaśnięcia i uzdrowienia na zawołanie, a ponoć również wskrzeszenia. Co więcej, nawet sama Eucharystia już nie wystarcza, choć potwierdzona „słowem Pana”. Dopiero krwawiąca Hostia robi na nas wrażenie i upewnia o realnej obecności Chrystusa. Nic dziwnego: „Kiedy rozum śpi, budzą się upiory” – napisał Francisco Goya na akwaforcie przedstawiającej jego samego atakowanego przez olbrzymie nietoperze i sowy. Co znamienne, w obawie przed zarekwirowaniem obrazu przez inkwizycję, artysta podarował to dzieło Karolowi IV.
Podobnie dzisiaj rzecz ma się z podejściem do epidemii. Mówią niektórzy, a może wielu, że Ciało i Krew Pańska nie może przenosić wirusa. To prawda, ale moje oblepione śliną palce już tak, i obśliniony Chleb i Wino również. I nic tu nie pomoże żadne teologizowanie, bowiem nie bezmyślna wiara i cuda są tu potrzebne, ale rozum i higiena. Dowód? Postępowanie Pana Jezusa.
Pamiętamy spór faryzeuszów z Jezusem o czystość rytualną. Na stawiane Mu zarzuty Jezus „odparł im: »Słusznie prorokował Izajasz o was, obłudnikach, jak jest napisane: Ten lud czci Mnie wargami, ale ich serce jest daleko ode Mnie. Daremnie jednak cześć Mi oddają, głosząc pouczenia, które są ludzkimi nakazami. Odrzucając przykazanie Boże, trzymacie się ludzkiej tradycji. (...) Zręcznie uchylacie przykazanie Boże, aby tworzyć własną tradycję«. Zwracając się do uczniów, powiedział: »To i wy nie rozumiecie? Nie dostrzegacie, że wszystko, co z zewnątrz wchodzi do człowieka, nie może go splamić, gdyż nie wchodzi do jego serca, ale do żołądka i wydalane jest na zewnątrz. (...) Co wychodzi z człowieka, to właśnie go plami. Z wnętrza, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, rozpusta, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zawiść, bluźnierstwo, pycha, głupota. Całe to zło wychodzi na zewnątrz i plami człowieka«”.
Jeśli dzisiaj chcemy zobaczyć i dotknąć ran Chrystusa, wyciągnijmy rękę do... będącego w potrzebie. ©