Reklama

Ładowanie...

Rodzic nauczycielem roku

Rodzic nauczycielem roku

28.12.2020
Czyta się kilka minut
Rok 2020, rok rodzica-nauczyciela – niech jak najszybciej wyląduje w podręcznikach do historii.
O

ON LUB ONA NAD LAPTOPEM, trwa zebranie. Drugim okiem omiata inny ekran – z zadaniem z matematyki. Albo: pokój dziecięcy, ono w popłochu kończy sprawdzian; oko kamery nie widzi siedzącego obok (ewentualnie – bo i tak bywało – leżącego na dywanie) suflera…

Gdyby nie istniała zgrana dziś już sentencja Bismarcka, że zwykły człowiek nie powinien dociekać, jak się robi parówki i politykę – należałoby ją stworzyć do opisu edukacji A.D. 2020. Oto zwykły rodzic – dotąd odwożący i przywożący dziecko, na koniec dnia rzucający rytualne: „Co tam w szkole?” – zajrzał za kurtynę. Zobaczył skalę wymagań, biurokratyczne nonsensy, maestrię nauczyciela X, bezradność Y.

To on rozdawał karty. Ze wszystkimi tego zaletami, np. poczuciem sprawczości. I wadami, na czele z pogłębieniem się edukacyjnego wykluczenia (różnicy szans między siedmiolatkiem z ojcem i matką mającymi pieniądze, wiedzę i czas, by faktycznie zastąpić szkołę, a pierwszakiem tego wszystkiego pozbawionym lepiej sobie nawet nie wyobrażać).

Rok 2020, rok rodzica-nauczyciela – niech jak najszybciej wyląduje w podręcznikach do historii. ©℗


Czytaj także: Przez etapy epidemii władza oświatowa prowadziła nas dotąd na oślep. Teraz przegapia kryzysy, które zostaną z nami po opadnięciu chorobowych krzywych.

 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]