Ramówka

No i już po "Czytelni". Zlikwidowano "Telewizyjne Wiadomości Literackie", zlikwidowano "Hurtownię książek", czemu więc miałaby się ostać "Czytelnia", robiona skromniejszymi środkami, głównie słowem?

08.02.2011

Czyta się kilka minut

Po co komu program, w którym tylko mówią? I w dodatku mówią o tym, co ktoś inny napisał? Pozostała książka jako dodatek do porannej kawy czy herbaty i raz na miesiąc sąd nad pisarzami, w którym chyba już lepiej byłoby, gdyby na miejscu Kamili Dreckiej siedziała sędzia Anna Maria Wesołowska.

Ja rozumiem, że czytanie męczy, rozumiem też, że każde zdanie złożone więcej niż jednokrotnie brzmi w telewizji jak prowokacja. Nawet nie śmiem twierdzić, że powieść czy tom wierszy mogą być równie interesującym tematem rozmowy co problemy z opalenizną, wymiana mebli czy zimowe wycieczki gwiazd do ciepłych krajów. Łudziłem się tylko, że w telewizji publicznej w miejscach mało atrakcyjnych i rzadko uczęszczanych (tam zepchnięto wcześniej wspomniane programy) pozostawi się jeszcze enklawy, gdzie od czasu do czasu zaproponuje się widzom inne tematy i inny język. Rozumiem, że można się spierać o to, co ma się dziać w tych enklawach i czy wszystko, co tam się do tej pory działo, było równie godne uwagi. Ale to, co stało się ostatnio, przypomina po prostu bezlitosną wycinkę. Jak napisał w "Dużym Formacie" Krzysztof Varga: od tej pory nic już z ramówki nie spadnie, bo spaść nie ma co.

Wycinka trwa zresztą w najlepsze od lat - w szkołach, domach kultury, a nawet w prasie, która powinna być sojuszniczką literatury. Właściwie trudno się dziwić władzom telewizji - ich decyzje to przejaw ogólniejszego trendu, niepisanej, lecz zaakceptowanej przez większość polityki kulturalnej. Kulturalnej albo nawet - cywilizacyjnej, bo w końcu chodzi o to, jak będzie wyglądać społeczeństwo przyszłości, jak się będzie ze sobą porozumiewać, wokół jakich wartości skłonne będzie się skupić. Nasz system edukacyjny nie motywuje do rozszerzania zainteresowań, w liceach ogólnokształcących klas ogólnych już prawie nie ma, dominują profilowane, w których uczniowie koncentrować się mają na trzech, czterech wybranych przedmiotach. Młodzi ludzie z jednej strony słyszą, że mają być elastyczni i twórczy, przygotować się na to, że w ciągu życia kilka lub kilkanaście razy będą zmieniać pracę, z drugiej jednak przymuszani są do jak najwcześniejszego dokonywania wyborów określających ich przyszłość. O harmonijnym rozwoju przebąkują już tylko marzyciele. Gdzie tu miejsce na literaturę, która mnoży pytania i wątpliwości?

Jak na ironię, Telewizja Polska otrzymała w tych dniach specjalny medal za wieloletnie wspieranie akcji "Cała Polska czyta dzieciom". Nie kwestionuję zasług telewizji w tej dziedzinie, ale honorowanie jej w takim momencie jest równie stosowne jak wręczanie kwiatów ministrowi transportu w czasie, gdy kolej pogrążała się w chaosie.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Poeta, publicysta, stały felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Jako poeta debiutował w 1995 tomem „Wybór większości”. Laureat m.in. nagrody głównej w konkursach poetyckich „Nowego Nurtu” (1995) oraz im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego (1995), a także Nagrody… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 07/2011