Radwańska i jaskółki

Wpis prezydenta Dudy na Twitterze, gratulacje wyświetlone na fasadzie Stadionu Narodowego… Ogólnokrajowa celebra po zwycięstwie Agnieszki Radwańskiej w turnieju WTA Finals była tym razem uzasadniona.

02.11.2015

Czyta się kilka minut

Agnieszka Radwańska podczas WTA Finals w Singapurze, 29.10.2015 r. /  / AFP PHOTO / MOHD FYROL
Agnieszka Radwańska podczas WTA Finals w Singapurze, 29.10.2015 r. / / AFP PHOTO / MOHD FYROL

W odróżnieniu od niedawnej fety wokół piłkarzy, kiedy można było pytać, czy wypada strzelać korkami od szampana z okazji samej kwalifikacji do turnieju, w którym wezmą udział jeszcze 23 inne kraje.

Mowa wszak o triumfie w rozgrywkach zwanych nieoficjalnymi mistrzostwami świata, w jednej z pięciu najważniejszych (pozostałe cztery to turnieje tzw. Wielkiego Szlema) tenisowych imprez. Mowa też o zwycięstwie w dyscyplinie, w której Polakom nigdy nie udało się osiągnąć niczego podobnego ­(posiadający od dekad status gwiazdy Wojciech Fibak zatrzymał się w drodze na szczyt o szczebelek niżej od 26-letniej krakowianki). „Jedna jaskółka wiosny nie czyni” – stwierdził Robert Radwański, proszony o opinię na temat nielubianego przez siebie trenera córki, Tomasza Wiktorowskiego, stając się bodaj jedyną w Polsce osobą, która tamowała entuzjazm.

Wiosnę w polskim sporcie widać tymczasem wyraźnie. Nie tylko w dyscyplinach popularnych lokalnie – jak żużel czy skoki narciarskie – ale też w tych, nad którymi wzdycha cały świat i którym towarzyszy wielka organizacyjno-finansowa machina (np. tenis lub piłka nożna, w której wystrzelił ostatnio Robert Lewandowski). Jeśli coś korci, by balon narodowej dumy nakłuć, to wątpliwość: czy kolejne fale entuzjazmu przełożą się na zmiany odczuwalne już nie tylko z pozycji ustawionego przed telewizorem fotela? Czy zmieni się coś w systemie szkolenia młodych sportowców, zwłaszcza w klubach piłkarskich, które słusznie dorobiły się opinii mistrzów krótkowzroczności? Czy posiadające status trzeciorzędnych lekcje wychowania fizycznego awansują choć ciut wyżej?

Sukces Radwańskiej w tym wszystkim z pewnością nie zaszkodzi.  ©
 

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz działu krajowego „Tygodnika Powszechnego”, specjalizuje się w tematyce społecznej i edukacyjnej. Jest laureatem Nagrody im. Barbary N. Łopieńskiej i – wraz z Bartkiem Dobrochem – nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Trzykrotny laureat… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 45/2015