Putin w okopach Stalingradu

Jak sprzedać spragnionemu zwycięstwa społeczeństwu zapewnienie, że wszystko idzie zgodnie z planem i perspektywy są znakomite? Można zawinąć je w sreberko kłamliwych opowieści o odwiecznym zagrożeniu  płynącym z Zachodu.
w cyklu ROSYJSKA RULETKA

09.02.2023

Czyta się kilka minut

Władimir Putin przemawia podczas ochodów 80. Rocznicy bitwy pod Stalingradem. Wołgograd, 2 lutego 2023 r. / FOT. Associated Press/East News /
Władimir Putin przemawia podczas ochodów 80. Rocznicy bitwy pod Stalingradem. Wołgograd, 2 lutego 2023 r. / FOT. Associated Press/East News /

Na początku lutego minęła 80. rocznica bitwy stalingradzkiej. Putin i kremlowska propaganda wykorzystali tę okazję do zbudowania narracji: „wygraliśmy wtedy, wygramy i teraz”. Nowy rys propagandy to znajdowanie rzekomych związków pomiędzy wydarzeniami z historii a obecną wojną. Według tej wersji: Rosja zawsze musiała walczyć z kolektywnym Zachodem, który na nią podstępnie napadał. Kremlowscy bajkopisarze zagalopowali się tak daleko, że nawet zwycięstwo pod Stalingradem pokazują jako triumf Rosji nad „kolektywnym Zachodem”, który walczył ze szlachetnym Związkiem Sowieckim dowodzonym przez wspaniałego wodza Józefa Stalina. Wychodzi na to, że zachodni alianci dostarczający na potęgę lend-lease dla sowieckiego sojusznika walczyli po stronie Hitlera. Nie zgadza się z faktami? Tym gorzej dla faktów.

Przed wizytą Putina w Wołgogradzie (dawniej, a może w niedalekiej przyszłości Stalingradzie) usunięto elementy, które mogłyby zakłócić nastrój gościa. Wyłapano włóczące się po mieście bezdomne psy. Na trasie przejazdu prezydenta zasłonięto wielkimi bannerami te walące się ruiny, które kiedyś były domami, na mokrym asfalcie namalowano żółte zebry. Ale tylko tam, gdzie mogło sięgnąć prezydenckie oko. Tradycja hrabiego Potiomkina nadal ma się w Rosji dobrze. Policja na parę dni przed wizytą odwiedziła domy aktywistów i opozycjonistów. Przeprowadzono z nimi rozmowy, zasugerowano, aby lepiej nosa z domu nie wyściubiali, po murach nie malowali, bo mogą mieć kłopoty.


ROSYJSKA RULETKA: CZYTAJ AUTORSKI CYKL ANNY ŁABUSZEWSKIEJ >>>


Przy wjeździe do miasta zmieniono tablicę z nazwą: od dziesięciu lat w rocznicę zakończenia bitwy Wołgograd staje się na powrót Stalingradem. Związki ze stalinowską tradycją miało podkreślić szczególnie odsłonięcie popiersia wodza. Odbyło się ono 1 lutego, w przeddzień przyjazdu do miasta Putina. Postument został ulokowany zaledwie 120 metrów od memoriału ofiar represji politycznych. Cynizm czy bezmyślność? Dla mieszkańców miasta pracujących w sferze budżetowej 2 lutego ogłoszono dniem wolnym od pracy. Mogli przyjść na uroczystość odsłonięcia popiersia, potańczyć w parku do melodii czasu wojny albo poprzyglądać się paradzie wojskowej. Główną ulicą miasta przejechały czołgi i pojazdy opancerzone z wymalowanymi znakami Z i V (symbole rosyjskiej agresji na Ukrainę), przemaszerowali ludzie w mundurach NKWD, z samolotów zrzucono ulotki z propagandowymi obrazkami czasu wojny ojczyźnianej. Wielki entuzjazm quasi-patriotyczny był więcej niż powściągliwy.

Sztuczne obchody, kłamliwe hasła

W dniu, gdy przyjechał Putin, zamknięto ulice w centrum, ograniczono dostęp do memoriału przy Kurhanie Mamaja (Putin złożył tam wieniec). Na wszelki wypadek ograniczono mieszkańcom dostęp do internetu.

Główną atrakcją rocznicowego koncertu był Putin. Zapewnił zebranych w wielkiej sali koncertowej, że Rosja nie przegra, bo Rosja nigdy nie przegrywa. Znowu w Putinie przebudził się duch wielkiego historyka, jakim chce się jawić. I znowu wyglądał na wielkiego historycznego kłamczucha, nie pamiętając, że Rosja, owszem, przegrała kilka znaczących wojen. Słaby argument. Putin położył nacisk na to, że Rosja walczy z nazizmem, który przechadza się po Europie i stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Chyba nawet pogięte przez rosyjską propagandę krzywe zwierciadło potrzaskało na części przy słowach: „Znowu i znowu musimy dawać odpór agresji kolektywnego Zachodu. Niewiarygodne, ale takie są fakty: nam znowu grożą niemieckimi czołgami Leopard, które mają krzyże na pancerzach, i znowu zamierzają walczyć na ziemi Ukrainy rękami spadkobierców Hitlera, rękami banderowców”. Jak u Orwella: wojna to pokój, agresor to ofiara, wszystko wywrócone do góry nogami (całość tego groteskowego przemówienia można zobaczyć na stronie Kremla >>>).

Putin odczytał wystąpienie z kartki, można było odnieść wrażenie, że nie jest pewien tego, co czyta. Czy mowa wygłoszona monotonnym głosem, bez przekonania mogła kogoś zagrzać do walki? Putin nie wyglądał jak pewny swych racji polityk, prowadzący słuszną wojnę również podczas spotkania z Z-młodzieżą w budynku stalingradzkiej panoramy. Siedział na krzesełku naprzeciwko usadzonych półkolem grzecznych uczniów starszych klas, nauczycieli i uczestników grup rekonstrukcyjnych i nawijał im na uszy makaron swojej ideologii. I znowu wypadł blado, jak całe te sztuczne obchody pod kłamliwymi sztandarami i hasłami.

Wołgograd czy Staliningrad

W związku z rocznicą na lokalną tapetę wróciła kwestia przemianowania Wołgogradu. W 2013 r. wołgogradzka duma miejska w specjalnym postanowieniu zdecydowała o zmianie nazwy miasta Wołgograd na Stalingrad. Nie na stałe jednak, a tylko na kilka dni w roku. Dni związanych z wielkimi datami historii XX wieku. Wyliczankę zaczyna 2 lutego – to rocznica zakończenia bitwy stalingradzkiej, potem 9 maja – Dzień Zwycięstwa, 22 czerwca – dzień napaści Niemiec hitlerowskich na ZSRR, 23 sierpnia – dzień pamięci ofiar masowych bombardowań miasta przez niemieckie lotnictwo, 2 września – rocznica zakończenia II wojny światowej (kapitulacja Japonii).

Od czasu do czasu miejscowi weterani domagają się przywrócenia nazwy Stalingrad na zawsze. Przed tegoroczną okrągłą rocznicą sondażownia WCIOM zapytała mieszkańców miasta, co myślą o zmianie nazwy. Dwie trzecie wypowiedziało się przeciw Stalingradowi. Mimo to władze miasta po raz pierwszy przychyliły się do idei przeprowadzenia referendum w tej sprawie. Ma się tym zająć specjalna oficjalna rada. Jak powiedział jeden z weteranów, opowiadających się za nazwą Stalingrad, „ta nazwa uskrzydla”. Armia Putina potrzebuje uskrzydlenia. Niemniej nie wygląda na to, aby wymyślane w kremlowskich gabinetach, oderwane od rzeczywistości narracje mogły, jak chce weteran, uskrzydlać. W latach 1941-1945 Związek Sowiecki prowadził wojnę obronną, miał po swojej stronie sojuszników z Zachodu, dawał odpór niemieckiemu nazizmowi. Z niesprowokowaną agresją na Ukrainę nie ma to nic wspólnego. Skrzydła nie mają na czym wyrosnąć.

Na realnym froncie trwają walki, szczególnie zaciekłe w rejonie Bachmutu i Kreminnej. Jak piszą wojskowi eksperci, Rosja gromadzi siły do nowego natarcia. Nadal trwają rosyjskie ataki rakietowe na cele infrastruktury krytycznej w Ukrainie.

Tymczasem w sieci pojawiło się wstrząsające nagranie z uroczystego przekazania wdowom i matkom poległych żołnierzy futer. Dwadzieścia jeden kobiet z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej gnie się w podzięce za dary od „rosyjskiego aktywu stolicy” (cokolwiek to znaczy), bo to taka wspaniała pomoc dla rodzin, które straciły żywiciela (krótki film na Youtube nosi tytuł „Wymiana męża na futro” >>>).

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
W latach 1992-2019 związana z Ośrodkiem Studiów Wschodnich, specjalizuje się w tematyce rosyjskiej, publicystka, tłumaczka, blogerka („17 mgnień Rosji”). Od 1999 r. stale współpracuje z „Tygodnikiem Powszechnym”. Od początku napaści Rosji na Ukrainę na… więcej