Przeciek metanu

27.07.2020

Czyta się kilka minut

Nie było bąbelków. Uchodzący gaz rozpuszczał się w otaczającej wodzie. Ale badający Morze Rossa naukowcy z uniwersytetu Oregonu i bez nich rozumieli: mamy problem.

„Znaleźliśmy wyciek w miejscu, w którym nurkuje się regularnie od lat 60., więc jesteśmy przekonani, że dopiero się rozpoczął” – mówił „Guardianowi” kierujący badaniami Andrew Thurber. Jak donosi jego zespół, u wybrzeży Antarktydy trwa proces, który może zaostrzyć klimatyczny kryzys. Z martwych glonów, nagromadzonych na dnie przez tysiące lat, do wody przedostaje się metan. A z niej trafia do atmosfery.

Naukowcy sądzili dotąd, że większość gazu z procesów gnilnych na dnie stanowi pożywkę dla bakterii i nie opuszcza oceanu. Nowe badanie wykazało jednak, że nawet w pięć lat po pojawieniu się gazu w okolicy nadal nie było dość metanożernych mikroorganizmów. „To opóźnienie jest naszym najważniejszym odkryciem. To zła wiadomość” – tłumaczy Thurber.

Co prawda metan niedługo krąży w atmosferze – rozkłada się w zaledwie 9 lat, a nie kilkaset, jak dwutlenek węgla – ale też absorbuje ciepło znacznie skuteczniej. Uwolnienie 1 proc. metanu związanego w arktycznej wiecznej zmarzlinie podniosłoby średnią temperaturę globu o 1,1 stopnia Celsjusza. To jedno ze sprzężeń zwrotnych sprawiających, że trudno precyzyjnie przewidzieć skutki emisji gazów cieplarnianych. Pierwszych szacunków dokonano w 1979 r. Z tzw. Raportu Charneya wynikało, że podwojenie stężenia CO2 w porównaniu z epoką przedindustrialną (jesteśmy w połowie drogi) doprowadzi do wzrostu średniej temperatury o między 1,5 a 4,5 stopnie Celsjusza. Te „widełki” obowiązywały cztery dekady.

Zespół 25 naukowców z całego świata, w ramach Światowego Programu Badań Klimatu, zawęził właśnie tamte szacunki. Na podstawie analizy trendów, wiedzy o systemie sprzężeń zwrotnych i badań klimatu sprzed tysięcy lat ustalono, że prawdopodobny scenariusz to ocieplenie między 2,6 a 3,9 stopni Celsjusza do końca stulecia. Dobra wiadomość: być może uda się nam uniknąć wariantu piekielnego. Zła: o optymistycznym też możemy zapomnieć. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz naukowy, reporter telewizyjny, twórca programu popularnonaukowego „Horyzont zdarzeń”. Współautor (z Agatą Kaźmierską) książki „Strefy cyberwojny”. Stypendysta Fundacji Knighta na MIT, laureat Prix CIRCOM i Halabardy rektora AON. Zdobywca… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 31/2020