Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Śmierć Kuciaka, dziennikarza śledczego, od początku wiązano z jego pracą. Podejrzewano włoską mafię, potem okazało się, że dziennikarz naraził się przedsiębiorcy Marianowi Kočnerowi. To on za pośrednictwem Aleny Zsuzsovej miał zlecić zabójstwo. Jednego z wykonawców skazano już w kwietniu (przyznał się do winy), drugiego – teraz. Jednak sąd uznał, że do skazania Kočnera i Zsuzsovej nie ma dość dowodów.
Po licznych przeciekach, które media publikowały podczas procesu, można było wnioskować, że wina Kočnera jest bezsporna, i mało kto wierzył, że biznesmen nie zostanie skazany. Dlatego wielu Słowaków ma dziś poczucie, że państwo znów ich zawiodło. Śmierć dziennikarza i jego narzeczonej w 2018 r. wywołała w kraju wstrząs, po którym oczekiwano przemiany państwa. Sprawiedliwość dla Jána i Martiny miała być jej symbolem. Teraz dominuje poczucie, że sprawiedliwości nie stało się zadość. Trwa też dyskusja, gdzie popełniono błędy. Sprawa trafi do sądu wyższej instancji. ©℗
Czytaj więcej o procesie oskarżonych o zlecenie i zabójstwo dziennikarza Jána Kuciaka i jego narzeczonej Martiny Kušnírovej