Powrót Grabińskiego

Stefan Grabiński (1887–1936) – prowincjonalny nauczyciel i pisarz, którego próby powieściowe i dramatyczne okazały się niepowodzeniem, jest niekwestionowanym klasykiem polskiej noweli fantastycznej, czerpiącym twórczo z Poego czy Stevensona.

11.08.2018

Czyta się kilka minut

Twórca mitologii kolei jako przestrzeni, w której ­przenikają się światy, analityk obsesji ognia, śmiało też podejmuje temat erotycznego wampiryzmu.

Galicyjski prowincjusz z marginesu naszej literatury miał od początku świetnych adwokatów, od Karola Irzykowskiego poczynając. Julian Tuwim włączył jego opowiadania do antologii „Polska nowela fantastyczna”, mającej na przełomie lat 40. i 50. trzy wydania, więc czytanej nawet w apogeum stalinizmu. Artur Hutnikiewicz poświęcił mu w 1959 r. monografię, a 20 lat później opracował trzytomowy wybór jego dzieł. Nieco wcześniej nowele Grabińskiego znalazły się w serii „Stanisław Lem poleca”. Dzisiaj propagatorem pisarstwa autora „Demona ruchu” jest Maciej Płaza – powieściopisarz i zapewne nie przypadkiem badacz dzieła Lema oraz tłumacz amerykańskiego klasyka opowieści grozy H.P. Lovecrafta. Jeśli dodać do tego wydaną niedawno monografię Joanny Majewskiej, okaże się, że choć Grabiński nigdy całkiem nie zniknął z pola widzenia czytelników i badaczy, teraz triumfalnie wraca.

„Pisarstwo Grabińskiego jest wspaniałym dokumentem swoich czasów, ich atmosfery, języka i obyczajowości, świadectwem fascynacji nowoczesnością, która od tamtej pory dawno zdążyła się zestarzeć, zapisem zainteresowań, obsesji, fobii epoki bardzo już od nas odległej – jednak ta odległość nie ma wielkiego znaczenia, bo zarazem w tych nowelach otwiera się przed nami katalog spraw ponadczasowych i uniwersalnych” – pisze Płaza. Nie przeszkadza młodopolski język, który zresztą w noweli „Dziedzina” – jej bohaterem jest poeta Wrześmian, skojarzenie z Leśmianem nieprzypadkowe – okazuje się mieć, zespolony z wyobraźnią, niezwykłą, choć przerażającą moc stwórczą. Grabiński mistrzowsko stopniuje napięcie, groza kryje się u niego w zwyczajności, w prowincjonalnym pejzażu, na małych stacyjkach kolejowych. Granice zaś między jednostką a dookolną rzeczywistością bywają płynne; człowiek może nasycić swoją treścią psychiczną otoczenie, może się też w nim rozpłynąć. Bezpieczni nie jesteśmy nigdy! ©℗

Stefan Grabiński MUZEUM DUSZ CZYŚĆCOWYCH. OPOWIEŚCI NIESAMOWITE, Wybór i posłowie: Maciej Płaza. Ilustracje: Maciej Kamuda. Vesper, Czerwonak 2018, ss. 572.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 34/2018