Reklama

Ładowanie...

Podziękujmy członkom komisji wyborczych

Podziękujmy członkom komisji wyborczych

29.06.2020
Czyta się kilka minut
Decyzja o podjęciu tej pracy nie była łatwa. Poczucie bezpieczeństwa członków komisji z pewnością by się zwiększyło, gdyby dać im dostęp do bezpłatnych testów.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich w reżimie sanitarnym, Reda, 28 czerwca 2020. Fot. Marcin Bruniecki/REPORTER
S

Stolików, za którymi siedziały komisje, nie przykryto w tym roku zielonym suknem – to chyba jedno z najmocniej rzucających się w oczy obostrzeń sanitarnych obecnych wyborów. Zasady były jasne: maseczka na twarzy, dezynfekcja rąk, rękawiczki, własny długopis, zachowanie odstępów w kolejkach (sięgających w godzinach szczytu nawet kilkuset metrów). Na tę klarowność przekazu zwracają uwagę epidemiolodzy: dobra komunikacja – z którą rząd podczas pandemii sobie często nie radzi – to warunek przestrzegania zasad.

W niedzielę miało się wrażenie, że troska o bezpieczeństwo własne i solidarność wobec innych połączyły większość wyborców w poprzek podziałów politycznych. Dobry przykład dawali politycy z wyjątkiem ministra edukacji, dziennikarze i celebryci, którzy posty i tweety z hasłem „już zagłosowane” opatrywali selfie w maseczce.

Bez porównania bardziej od przeciętnego wyborcy na zakażenie wystawionych było ponad 200 tys. członków komisji wyborczych, których obywatelska postawa zasługuje na szczególne uznanie. Decyzja o podjęciu tej pracy nie była łatwa – wynagrodzenie jest symboliczne, a wiadomo, że podczas marcowych wyborów we Francji i Bawarii do infekcji dochodziło zwłaszcza wśród członków komisji (choć to sytuacje nieporównywalne: w marcu szerzyły się zakażenia wewnętrzne, a państwa nie były w stanie wykonywać tylu testów, co obecnie). Poczucie bezpieczeństwa członków komisji z pewnością by się zwiększyło, gdyby dać im dostęp do bezpłatnych testów.


Czytaj także: Wirus zostanie z nami długie miesiące. Nie wiemy, jak przejdziemy drugą falę – również dlatego, że do końca pierwszej daleko.


 

Efekt wyborów zobaczymy na wykresach zachorowań bez wątpienia, i to już przed drugą turą. Prawo wielkich liczb jest bezlitosne, a głosowanie wiąże się z masowymi w skali kraju interakcjami społecznymi, dającymi koronawirusowi szansę transmisji. Stosowanie zabezpieczeń ten wzrost oczywiście utrąci: przypomnijmy, że według raportu „Lancetu” zakrywanie ust, nosa i oczu, dystans społeczny i higiena rąk zapewniają „zbroję” ograniczającą w 80 proc. ryzyko zakażenia.

Większym zagrożeniem niż wybory będą raczej ogniska zakażeń wzniecane przez takie wydarzenia, jak wiece wyborcze, mecze czy wesela (bo z przestrzeganiem zaleceń sanitarnych w sklepach, na stacjach benzynowych, w barach, w windach itp. jest znacznie lepiej, niż obawiało się wielu obserwatorów). Mapę zakażeń przemodelują też wakacje: pierwsze obserwacje wskazują np. na skokowy pod koniec czerwca wzrost liczby osób kwarantannowanych w województwie zachodniopomorskim.

Paweł Bravo: Jeśli w polskiej polityce nastąpi wkrótce nowe rozdanie, zadecydują o nim najmniej dotąd widoczni i rozpoznani wyborcy.

Michał Okoński: To, co miało być największym atutem Szymona Hołowni, ostatecznie okazało się barierą, której przeskoczyć nie zdołał.

Kalina Błażejowska: Cisza wyborcza nie wyciszyła agitacji. Można drżeć o to, co TVP przygotuje na najbliższe dni. A drżąc pamiętać, że to nie tylko łamanie ustawy o radiofonii i telewizji, ale też nielegalne finansowanie kampanii.

 

Autor artykułu

Dziennikarz działu „Wiara”, zajmujący się również tematami historycznymi oraz dotyczącymi zdrowia. Z  „Tygodnikiem Powszechnym” związany od 2007 roku. Studiował historię na Uniwersytecie...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]