Ładowanie...
Pobożne grzechy

Przez wieki konfesjonał był miejscem, w którym parafianin mógł, prawie twarzą w twarz, spotkać się ze swoim proboszczem czy wikariuszem. Prawie, gdyż spowiednik siedział sobie wygodnie, czasami na podgrzewanym siedzisku, a penitent klęczał jak na upokorzonego podsądnego przystało. Tak, podsądnego i to nawet nie przed sądem w państwie demokratycznym, ale przed feudalnym możnowładcą.
Penitent sam siebie oskarżał, przyznawał się do winy, wymieniając dokładnie policzone w rachunku sumienia grzechy, wyrażał żal i chęć poprawy, a spowiednik osądzał, czy to wystarczy do ważności sakramentu, choć na czym miała polegać ta ważność, trudno powiedzieć. Następnie wymierzał karę, czyli pokutę, i rozgrzeszał. Gdzieś w tym wszystkim jednak gubił się jeszcze jeden warunek, rzeczywiście konieczny, a mianowicie zadośćuczynienie. Przecież nawet jeśli spowiadający się odmówił za pokutę najdłuższą...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]