Po co komu billingi?
Po co komu billingi?
Przecież łatwo sobie wyobrazić sytuację, kiedy (już mieliśmy tego przykłady) przestępcy lub podejrzani spotykają się w restauracji. Kto się tam spotyka i o czym rozmawia? Czy nie byłoby słuszne wprowadzić po prostu podsłuch we wszystkich restauracjach oraz pozwolić, by kelnerzy robili klientom zdjęcia, a restauracje archiwizowały je przez dwa lata, by potem przekazać jakiejś tajnej państwowej agencji? A spotkania w domach? Przecież też byłoby łatwiej, gdyby były nagrywane i filmowane.
Po 11 września w wielu krajach wprowadzono w miejscach publicznych środki bezpieczeństwa, takie jak kamery na ulicach czy stacjach metra w Londynie. Były protesty, ale zrozumiano, że stoi za tym wyższa racja. Do dzisiaj nie wiadomo, czy ta racja naprawdę przeważa nad konstytucyjnymi gwarancjami wolności obywatelskich. Z obawy przed terrorystami naruszono więc - na rozmaite...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]