Pisarz i prorok

SAMOTNY WIZJONER. JOSEPH ROTH

04.01.2014

Czyta się kilka minut

Pochodził z żydowskiej rodziny z Galicji. Przyszedł na świat w Brodach w 1894 r., umarł w Paryżu na trzy miesiące przed wybuchem II wojny. Do końca uważał się za obywatela nieistniejącej już monarchii habsburskiej.

Był mistrzem literackiej niemczyzny, ale wśród najważniejszych bohaterów jego powieści są Słoweńcy i Polacy. Za młodu socjalista, zmienił się w konserwatystę – w imię sprzeciwu wobec nacjonalizmów, w imię obrony tradycji cesarstwa, które mimo niedoskonałości pozwalało łączyć swoim mieszkańcom tożsamość kulturową z kosmopolityzmem. Zrazu bliski nurtowi Nowej Rzeczowości, stawał się w coraz większym stopniu melancholijnym i elegijnym lirykiem. Niepogodzony ze światem, niezgodę topił w alkoholu. Konstruując mit habsburski, mitologizował równocześnie własny życiorys, przyjmował rozmaite role i maski. „Nad jego grobem – pisze Marcel Reich-Ranicki – stanęli ortodoksyjni Żydzi, wierzący katolicy, austriaccy monarchiści i niemieccy komuniści, i wszyscy rościli sobie do niego prawo”.

Tom pod redakcją Elżbiety Jogałły, zatytułowany „Joseph Roth we wspomnieniach przyjaciół, esejach krytycznych i artykułach prasowych”, przynosi portret wielokrotny pisarza i dziennikarza, autora „Marsza Radetzky’ego”, „Krypty kapucynów” i „Legendy o świętym pijaku”. Obok dwóch wypowiedzi autobiograficznych samego Rotha znalazły się tu relacje jego przyjaciół – jak pisarze Stefan Zweig, Hermann Kesten, Irmgard Keun (związana z Rothem pod koniec jego życia) i Soma Morgenstern, filmowiec Géza von Cziffra, wydawca Gustav Kiepenhauer, filozof Ludwig Marcuse. Są szkice poświęcone jego dziełu, autorstwa między innymi Franza Bleia, Siegfrieda Kracauera, Hildy Spiel, Heinricha Bölla i Claudia Magrisa. Germanista Reinhard Baumgart określa najdojrzalszy etap twórczości Rotha jako „śmiercionośną transpozycję osobistej beznadziei w literaturę” i „muzykę do opisania zmierzchu świata”, a w „Marszu Radetzky’ego” dostrzega „południowe i równorzędne pendant »Buddenbrooków«”. Ulrich Greiner nazywa zaś tę powieść „najpiękniejszym nekrologiem, jaki kiedykolwiek napisany został dla formy państwowości”.

Ostatnia część książki pokazuje autora „Hotelu Savoy” z polskiej perspektywy. Miejsce poczesne zajmuje tu oczywiście znakomity pisarz Józef Wittlin, zaprzyjaźniony z Rothem od roku 1915, później tłumacz kilku jego książek, w tym arcydzieła, jakim jest „Hiob”. Zmarły niedawno germanista Krzysztof Lipiński pisze m.in. o wizerunku cesarza w twórczości Rotha i o polskiej recepcji jego dzieł. Analizuje przekład „Marszu...” autorstwa Wandy Kragen i zestawia arcydzieło Rotha z „Królem Obojga Sycylii” Andrzeja Kuśniewicza. Przypomniano też piękny esej Renaty Gorczyńskiej, publikowany niegdyś w „Kulturze” Jerzego Giedroycia.

„Istnieją prorocy typu Jeremiasza: siadają na gruzach zburzonych świątyń i opłakują te gruzy. Roth należał raczej do gatunku Izajaszów, którzy z daleka widzą nadciągającą Apokalipsę i ostrzegają przed nią. Takich proroków zabiera Bóg ze świata w wigilię katastrofy” – mówił Wittlin podczas akademii zorganizowanej w Nowym Jorku w piątą rocznicę śmierci przyjaciela. Gorczyńska zaś porównuje austriackiego pisarza do Kasandry, której Apollo dał dar wieszczenia, ale odebrał słuch tym, których ostrzegała. „Może dlatego – dodaje – należał do tych artystów, którzy spalają się szybko i nawet przyspieszają swoją śmierć”.

Reich-Ranicki zaczyna swój szkic z 1970 r., zatytułowany „Uroczy dźwięk błazeńskiego dzwonka”, z właściwą sobie kategorycznością i bezceremonialnością: „Do wybitnych postaci literatury niemieckiej dwudziestego wieku zapewne nie należy”. Czy rzeczywiście? Bliższe mi jest zdanie Gorczyńskiej, która Rotha umieszcza w gronie wielkich literackich wizjonerów Europy Środkowej. I z radością powitam wznowienia jego książek, a także przekłady tych, których jeszcze po polsku nie ma. (Wydawnictwo Austeria, Kraków-Budapeszt 2013, ss. 464. Wstęp Emil Brix, przekład z niemieckiego Paweł Krzak, przekład tekstów Magrisa – Joanna Ugniewska i Elżbieta Jogałła. Na końcu kalendarium życia i twórczości Rotha.)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 02/2014