Piłka jest najważniejsza

Obserwując poczesne miejsce, jakie zajmuje nasz kraj na arenie międzynarodowej w ramach gry o wrak, nie wypada nie przytoczyć anegdotki piłkarskiej.

31.12.2012

Czyta się kilka minut

Przecież nawet Henry Kissinger nie był aż tak bardzo zafascynowany futbolem, jak nasi rządzący najwyższego szczebla. Cosmos wysiada, gdy kopią nasi. Może przyda się symptomatyczna analogia à la „stadiony świata”.

Otóż przed kilkoma miesiącami na szczęśliwie odległych od ziemi smoleńskiej wyspach odbył się ligowy mecz amatorskich drużyn Wheel Power FC – Nova 2010 FC. Warto zapamiętać tę drugą nazwę. Team z charakterem, Wunderteam, w pewnym sensie.

Po pięciu minutach było 5:0 – zdarza się, wszak futbol jest okrutny, taki wynik też można odrobić.

Można, ale tylko teoretycznie. Czekał ich łomot. Przeciwnicy strzelali co 90 sekund – oni trwali.

Do przerwy rywal prowadził 20:0 – oni trwali.

Zachwiali się dopiero przy stanie 50:0 – poprosili sędziego o przerwanie męki. Sędzia był nieubłagany: w imię przepisów, w imię ducha sportowej rywalizacji grać dalej nakazał. Więc trwali. Przeciwnik nie przestał bezlitośnie pokazywać im ich miejsca w szeregu. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 58:0 dla Wheel Power. Honorowa bramka nie padła, ale honor drużyny Nova 2010 FC jaśnieje na firmamencie amatorskiego futbolu. Futbolu totalnego, dodajmy.

Nie musimy dodawać, kto jest moralnym zwycięzcą nieco nierównej rywalizacji. Jakiekolwiek analogie są najzupełniej przypadkowe. Gloria victis! I Szczęśliwego Nowego Roku 2013 FC.

PS. Zupełnie nie wiem, dlaczego przyszedł mi do głowy jeszcze jeden fakt sportowy o odcieniu piłkarskim. Jakiś czas temu, na bliskim sercu każdego prawdziwego Polaka Madagaskarze, klub Stade Olympique de L’Emyrne uległ AS Adema... 0:149. Wszystkie trafienia padły po strzałach samobójczych, w proteście ekipy SOE przeciwko – jej zdaniem – nieobiektywnemu sędziowaniu. Myślę, że wynik ów można poprawić, trzeba tylko popracować nad kondycją. Polacy na Madagaskar!

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reżyser teatralny, dramaturg, felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Dyrektor Narodowego Teatru Starego w Krakowie. Laureat kilkunastu nagród za twórczość teatralną.

Artykuł pochodzi z numeru TP 01/2013