Ładowanie...
Piękne zmyślenie

Wiele cierpkich słów powiedziano dotychczas pod adresem filmowej adaptacji „Życia Pi”. Że to newage’owa wydmuszka, którą skrzyżowano z „Avatarem”, by jak najwięcej zarobić na metafizycznym głodzie zjadaczy popcornu. Że racjonalizm został tu cynicznie wprzęgnięty w służbę irracjonalnemu, a kamera 3D zamiast pogłębiać, tylko zdemaskowała fałszywe głębie... Trudno się nie zgodzić z tymi zarzutami, oglądając filmowy fajerwerk Anga Lee, a przyznane niedawno jedenaście Oscarowych nominacji zdają się potwierdzać status „Życia Pi” jako li tylko filmowego igrzyska. Jest jednak w filmie tajwańskiego reżysera coś, co nie pozwala o nim tak łatwo zapomnieć.
***
Terapeutyczna moc opowiadania historii – to dzięki niej „Życie Pi” działa na widza mimo ewidentnych płycizn fabularnych i zbyt łatwych mądrości. Od początku filmową narracją rządzi tu opowieść werbalna,...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]