Pandemia: stłukliśmy termometr

Decyzja o likwidacji skierowań na rehabilitację pocovidową świadczy o tym, że nie tylko udajemy, iż pandemii nie ma, ale że jej w ogóle nie było.

25.04.2022

Czyta się kilka minut

Rehabilitacja pocovidowa w Szpitalu Specjalistycznym MSWiA w Głuchołazach, kwiecień 2021 r. Fot. Marek M Berezowski/REPORTER  /
Rehabilitacja pocovidowa w Szpitalu Specjalistycznym MSWiA w Głuchołazach, kwiecień 2021 r. Fot. Marek M Berezowski/REPORTER /

Mimo znoszenia obostrzeń potrzebne jest zachowanie zdrowych nawyków, jak częstsze mycie rąk, noszenie maseczki w zatłoczonych miejscach, a także stałe monitorowanie sytuacji” – radzi Światowa Organizacja Zdrowia. Polityka polskiego rządu idzie dokładnie w przeciwnym kierunku. Skierowanie na test może obecnie wystawić jedynie lekarz, ale wielu pacjentów – przekonanych, że pandemia się skończyła – nie chce ich realizować.

Trudno się więc cieszyć, że średnia krocząca nowych przypadków wynosiła w Polsce w ub. tygodniu ok. 800, podczas gdy w Wielkiej Brytanii prawie 27 tys., we Francji 85 tys., a w Niemczech 110 tys. My po prostu stłukliśmy termometr. A nawet więcej: decyzja o likwidacji skierowań na rehabilitację pocovidową świadczy o tym, że nie tylko udajemy, iż pandemii nie ma, ale że jej w ogóle nie było.

Wkrótce może tylko nadmiarowa umieralność będzie dowodziła, że koronawirus jednak nie odpuścił. Tymczasem w Polsce wskaźnik R wynosi ok. 0,6 – ale rośnie. Powstają nowe mutacje: np. wariant XE, odpowiedzialny za skok zakażeń w Wielkiej Brytanii czy w Indiach (w pierwszych 20 dniach po wykryciu wywołał tam 6 mln przypadków). XE ma infekować w tempie astronomicznym: o 75 proc. szybciej niż Omikron. Pytanie o nową falę w Polsce nie brzmi „czy”, tylko „kiedy”.

W tej sytuacji nasz rząd zapowiada, że nie zapłaci Pfizerowi za 67 mln dawek szczepionki. Ponieważ akcja szczepień zwolniła prawie do zera nie tylko w Polsce, Komisja Europejska negocjuje z producentami uelastycznienie dostaw. Niezależne wchodzenie polskiego rządu w ostry spór z producentami (i nagłaśnianie go) jest nierozsądne i wygląda na awanturę na potrzeby polityki wewnętrznej. Żal, że zamiast buńczucznych deklaracji nie padają np. zapowiedzi podzielenia się dawkami z krajami Afryki albo przeprowadzenia akcji edukacyjnej nt. szczepień wśród uchodźców z Ukrainy.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz działu „Wiara”, zajmujący się również tematami historycznymi oraz dotyczącymi zdrowia. Należy do zespołu redaktorów prowadzących wydania drukowane „Tygodnika” i zespołu wydawców strony internetowej TygodnikPowszechny.pl. Z „Tygodnikiem” związany… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 18-19/2022