Ładowanie...
Pałka i stołek
Pałka i stołek
Oczywiście, filmiki nagrywane przez uczestników ostatniego protestu Strajku Kobiet mogą być mylące, gdy pokazują, jak policjanci po cywilnemu biją pałkami teleskopowymi uczestników marszu. Problem polega na tym, że nagrania, które policja prezentuje na swe usprawiedliwienie – mające pokazywać agresję tłumu – są mniej przekonujące.
Na pewno policja zmieniła swe podejście do demonstracji Strajku Kobiet. W pierwszych dniach protestu, pod domem Jarosława Kaczyńskiego, policja użyła gazu. Ale potem złagodziła swe podejście i przez kolejne tygodnie biernie śledziła protesty. Sytuacja uległa zmianie po ujawnionym przez Onet rozkazie szefa stołecznej policji Pawła Dobrodzieja z 7 listopada. W mało służbowym języku Dobrodziej nakazał swym podwładnym: „działamy, nie negocjujemy!!!”. Najpierw więc policja działała 9 listopada przed resortem edukacji podczas protestu przeciwko ministrowi Przemysławowi Czarnkowi, a potem nie negocjowała 18 listopada – poturbowała nawet posłów opozycji. Choć użyte wówczas jednostki antyterrorystyczne mają swe dowództwo, to tego dnia podlegały właśnie rozkazom Komendy Stołecznej Policji.
Dobrodziej to ambitny policjant. Szefem najważniejszego garnizonu w Polsce został w 2017 r., za rządów PiS, wcześniej – też za PiS – kierował policją lubelską. Teraz mierzy wyżej: w komendanturę całej policji. Zaostrzenie działań wobec protestujących na pewno mu w tym pomoże. Nowy wicepremier od bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński dawał wyraźnie do zrozumienia, że jest niezadowolony ze zbyt pobłażliwej postawy policji wobec protestujących. Rozbijaniu demonstracji sprzeciwiał się jednak obecny komendant główny Jarosław Szymczyk, grożąc dymisją. Szymczyk jest ostatnim ważnym policyjnym generałem sprzed rządów PiS, którego PiS jeszcze nie wylał. Ale stanowisko może stracić praktycznie w każdej chwili. ©
Autor jest dziennikarzem Onet.pl, stale współpracuje z „TP”.
STRAJK KOBIET – CZYTAJ WIĘCEJ W SERWISIE SPECJALNYM >>>
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]