Ostatnia przeprowadzka nuncjusza Pennacchio

30.01.2023

Czyta się kilka minut

Dyplomata to człowiek, który dwa razy się zastanowi, zanim nic nie powie” – ironizował Churchill. Nie zawsze to prawda, ale abp Salvatore Pennacchio, papieski nuncjusz, który po 6 latach opuszcza Polskę, tak właśnie zostanie zapamiętany. Swoje wypowiedzi ograniczał do homilii i oficjalnych przemówień. Nie udzielał wywiadów, nie odpowiadał na pytania, nie wyjaśniał ogłaszanych decyzji. Z problemami konfrontował się niechętnie – katolików z Gdańska, którzy chcieli przekazać skargę na abp. Głódzia, przyjął dopiero, gdy zagrozili pikietą pod nuncjaturą.

Może liczył, że w Polsce doczeka spokojnie emerytury, święcąc biskupów, kościoły i pomniki. Ale po wejściu w życie przepisów pozwalających sądzić hierarchów za przestępstwa seksualne lub ich ukrywanie pracy nagle przybyło: do nuncjatury wpłynęło 18 zawiadomień, które skończyły się postępowaniem kanonicznym. Nie było to zasługą nuncjusza, niemniej to on musiał, chcąc nie chcąc, pośredniczyć w rozwiązywaniu problemów. O przebiegu spraw nie informował nawet ofiar, z organami państwa nie zamierzał współpracować – sądowi w Kaliszu odmówił dostępu do akt, arogancko pouczając, że z nuncjuszem należy kontaktować się przez ministerstwo, a nie pocztą. Decyzje Watykanu przekazywał tak, by nikt się nie domyślił, za co biskupi są karani.

Ale poza tym to człowiek uprzejmy i miły. Ważący słowa i unikający jednoznacznych ocen. Komunikację z Polakami utrudniała mu z pewnością nieznajomość języka – jego dwaj poprzednicy mogli samodzielnie czerpać informacje z różnych źródeł, on skazany był na współpracowników i przyjaciół (do których zaliczał się np. abp Głódź). Może i to było przyczyną kilku zaskakujących, bo całkiem „niefranciszkowych” nominacji biskupich (kandydatów przedstawia nuncjusz). Choć zwykle starał się dokładnie realizować politykę Watykanu i odgadywać intencje papieża. W październiku 2022 r. zaprosił na przyjęcie do nuncjatury rosyjskiego ambasadora.

„Nuncjusz ma mieć zawsze walizkę w ręku” – mówił papież. Abp Salvatore Pennacchio, jeden z najbardziej doświadczonych ambasadorów Stolicy Apostolskiej, pakuje swój bagaż po raz piąty i ostatni: teraz będzie rektorem Papieskiej Akademii Kościelnej, szkolącej adeptów watykańskiej dyplomacji, która coraz bardziej pogrąża się w personalnym i tożsamościowym kryzysie.©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz „Tygodnika Powszechnego”, akredytowany przy Sala Stampa Stolicy Apostolskiej. Absolwent teatrologii UJ, studiował też historię i kulturę Włoch w ramach stypendium  konsorcjum ICoN, zrzeszającego największe włoskie uniwersytety. Autor i… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 6/2023