Ostatni król Judy

Sedekiasz był ostatnim królem Judy z rodu Dawidowego. Stał się nim z woli władcy Babilonu Nabuchodonozora po tym, jak Joachim, król judzki, oddał wszystkie dobra zdobywcom z północy.

27.08.2018

Czyta się kilka minut

Ci uprowadzili przy tym możnowładców, rodzinę króla, jego rzezańców oraz dziesięć tysięcy mieszkańców Jerozolimy, w tym najlepszych robotników i rzemieślników. Sedekiasz miał lat dwadzieścia jeden, gdy został ukoronowany, i rządził, jak czytamy w Księdze Jeremiasza, lat jedenaście.

Dziewięć lat po koronacji znów otoczył miasto władca Babilonu i po trzynastu miesiącach walk zdobył je i zniszczył. Rycerze z królem próbowali ujść z Jerozolimy wprost na pustynię. Ale pojmali ich Chaldejczycy koło Jerycha. Tam na oczach króla najpierw zabili jego synów, a potem wyłupili mu oczy. W łańcuchach zaprowadzono go do Babilonu. Taki był koniec wielkiej dynastii i pierwszej Świątyni.

Jeremiasz był doradcą króla. Do niego zwrócił się Sedekiasz o radę, co ma czynić, pamiętając o cudach, jakie w przeszłości czynił Bóg Izraela: „Poradź się Pana w naszej sprawie, gdyż Nebukadnesar, król babiloński, prowadzi z nami wojnę: może Pan postąpi z nami jak dawniej przy wszystkich cudownych dziełach i sprawi, że ten od nas odstąpi” (Jr 21, 2). Władca zapewne był przekonany, że Bóg uratuje swoje miasto znajdujące się w tak strasznym niebezpieczeństwie. Wierzył, że JHWH będzie im wierny. A lud zapewniał Boga pieśniami i psalmami o Jego wielkości i miłosierdziu.

Zedekiasz i Jeremiasz podzielali wiarę w to, że Bóg potrafi czynić rzeczy niemożliwe, że wybrał sobie Izrael, ale to Jeremiasz uważał, że Bóg jest w stanie dokonać jeszcze jednego cudu: odwrócić się od ludu wybranego i dopuścić do zburzenia swojej siedziby. Bóg jest wolny w swoich dziełach i nie jest związany z Izraelem w sposób absolutny i bezwarunkowy, uważał prorok. Jest w stanie postępować wedle swej woli, zachowując zwierzchność nad wszystkim. Potrafi wybrać Nabuchodonozora na swe narzędzie po to, by dokonała się sprawiedliwość nad Jerozolimą bez względu na to, jak będzie ona straszna.

Bóg wyciągnął swe ramię nad ziemią, nad ludźmi, zwierzętami. Uczynił, jak mówił Jeremiasz, Nabuchodonozora swoim karzącym sługą. Wykonał wyrok na Izraelu za to, że ten odwrócił się od boskich nakazów, ale ten sam Babilon utraci rychło protekcję Boga i wygrają Persowie. Los Jeruzalem jest przypieczętowany: „Któż się zmiłuje nad tobą, Jeruzalemie? Kto cię będzie żałował? Kto się zatrzyma, aby się zapytać, jak ci się powodzi?” (15, 5). Odpowiedź jest oczywista. Nikt nie zmiłuje się nad miastem, nikt nie będzie żałować, bo Bóg miał już dość pobłażania Hebrajczykom.

Straszna to wizja, w której kara spada na ludzi nie dlatego, że sami coś złego uczynili. Spada na niewinnych, bo Izrael jako całość Boga uraził. Straszny to Bóg. Straszna wizja Boga. Obca naszej wrażliwości. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 36/2018