Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Atak na sportowców podczas igrzysk w Monachium w 1972 r. był kluczowym momentem w historii Izraela. Nieudolna akcja niemieckiej policji przekreśliła zaufanie do zagranicznych służb. Do dziś delegacje izraelskie – czy to polityków, czy licealistów – mają za granicą własną ochronę. W przypadku wycieczek do Polski nie była ona nigdy celowym działaniem na szkodę polskiego wizerunku, lecz ochroną przed potencjalnymi zamachami.
Ogłaszając porozumienie ws. organizacji wycieczek szkolnych, w którym Polska bierze na siebie odpowiedzialność za ochronę izraelskiej młodzieży, nasi politycy muszą mieć świadomość realności zagrożenia. Polskie służby nie mają takiego doświadczenia jak Izraelczycy. Deklaracja, że ochrona jest w tym przypadku zbyteczna, brzmi jak igranie z ogniem.
PROTESTY W IZRAELU: „POWINNY BYĆ KONTYNUOWANE, AŻ REFORMY NETANJAHU UPADNĄ” – MÓWIĄ UCZESTNICY >>>>
Treść umowy nie została jeszcze ujawniona. Może i lepiej – bo jakiekolwiek porozumienie polsko-izraelskie z tematyką historyczną w tle będzie w obu krajach obarczone nieufnością i chęcią zaistnienia przed wyborcami. A przecież wspólnych interesów nie brakuje – zwłaszcza po zmianie gabinetu w Izraelu i odejściu nieprzychylnego wobec współpracy z Polską Jaira Lapida. Z nieoficjalnych informacji udzielonych przez Izraelczyków wynika np., że lęk przed irańską bronią tuż za wschodnią granicą Polski stał się argumentem na rzecz zjednoczenia sił. Takim, wobec którego na drugi plan wędrują nawet próby przekonywania się do historycznych racji. ©