Obywatel prokurator

Sprawa zabójstwa generała Marka Papały upokarza prokuraturę.

06.08.2013

Czyta się kilka minut

15 lat śledztwa zakończyło się kłótnią „tych” z Warszawy i „tych” z Łodzi. Nie dość, że ich działania szły w diametralnie różnych kierunkach, to nie przekazywali sobie istotnych dowodów w sprawie. Zamiast sobie pomagać, przeszkadzali. To wynaturzenie. Dowód, że prokuratorzy nie czują się obywatelami. Przecież powinno im zależeć nie na tym, by wygrać sprawę w sądzie, ale na tym, by za kraty poszedł ten, kto zabił lub zlecił mord. Żeby zatryumfowała sprawiedliwość. Tym bardziej, że zginął były komendant policji. Tymczasem minister sprawiedliwości Marek Biernacki mówi gorzko, że zamiast współpracy obserwował wyścig dwóch prokuratur. Prokurator Generalny Andrzej Seremet rozkłada ręce, mówi, że organizował narady śledczych, ale na nic.

W rezultacie sąd uniewinnił panów Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z. (Warszawa oskarżała ich o nakłanianie do zabójstwa Papały).

Ciekawe, czy inny sąd uwierzy w wersję, że były komendant policji padł ofiarą złodzieja luksusowych samochodów, który nagle połaszczył się na jego daewoo espero? (to jest wersja Łodzi). Szczerze mówiąc, mogło być dużo gorzej. Bo jeden sąd mógł skazać za ten sam mord złodzieja samochodów Igora Ł., a drugi Boguckiego i Z. Wtedy dopiero mielibyśmy się z pyszna – ale prokuratorzy mogliby przybić sobie piątkę i pójść na piwo: „Widzicie i my mieliśmy rację, i wy mieliście rację!”.

Prokuratorzy pokłócili się ze sobą jak dzieci o łopatkę w piaskownicy w warunkach absolutnej swobody. Od kwietnia 2010 r. funkcje prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości są rozdzielone. W dodatku sam prokurator generalny niewiele może – ma związane ręce w doborze kadr, nie ma możliwości nadzorowania śledztw.

Wniosek nasuwa się sam. Skoro prokuratorzy tak działają w warunkach wolności, to im tę wolność odbierzmy, połączmy znów funkcję ministra i prokuratora (postulat PiS i Solidarnej Polski). Jest jedno „ale”. Nie zapominajmy, że przez lata to śledztwo toczyło się właśnie w takich warunkach prawnych. Pamiętamy, jak minister Zbigniew Ziobro miał nadzieję, że odkryje wielki narkotykowo-lewicowo-bandycki spisek przy okazji sprawy generała Papały? Jak woził do Stanów Zjednoczonych wniosek o ekstradycję Edwarda M. – który miał szukać chętnych do odstrzelenia generała? Ziobro nic nie wskórał, a prokuratura wyszła połamana z czasów, gdy trzaskanie obcasami przed przełożonym, wożenie akt do Warszawy dawało nadzieję na awans i apanaże.

Stan na dziś jest taki: Andrzej Seremet woła: „Dajcie mi więcej władzy”. PiS grzmi: „Prokuratura nie odpowiada przed nikim. Rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego to był błąd”. Platforma Obywatelska szuka kompromisu – jesienią do Sejmu ma trafić projekt nowelizacji ustawy o prokuraturze i zmiany w kodeksie postępowania karnego. Seremet ma dostać więcej władzy, jednocześnie ma zwiększyć się odpowiedzialność prokuratury. Czy to pomoże? Zobaczymy, ale żadna ustawa nie zmieni urzędnika w obywatela.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, felietonista i bloger „Tygodnika Powszechnego” do stycznia 2017 r. W latach 2003-06 był korespondentem „Rzeczpospolitej” w Moskwie. W latach 2006-09 szef działu śledczego „Dziennika”. W „Tygodniku Powszechnym” od lutego 2013 roku, wcześniej… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 32/2013