Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Autor Listu do Hebrajczyków, wyjaśniając, na czym zasadza się wiara w Boga, mówi: „Przez wiarę Abraham, wystawiony na próbę, zdecydował się złożyć w ofierze Izaaka. On, który otrzymał obietnice, poświęcił na ofiarę jedynego syna. A przecież Bóg mu powiedział: za twoje potomstwo zostanie uznane potomstwo Izaaka. Był jednak przekonany, że Bóg może nawet wskrzesić umarłego, i dlatego odzyskał go jakby na pouczenie”. Nasi uczeni w Piśmie zauważają, że przecież wiara w zmartwychwstanie pojawia się w Biblii dopiero w najmłodszych księgach. Widocznie autor Listu do Hebrajczyków za przejaw wiary wziął słowa Abrahama: „I rzekł Abraham do pachołków swoich: »Zostańcie wy tu przy ośle; a ja i chłopię pójdziemy do onąd, i pokłonim się, i powrócim do was«” (przeł. Izaak Cylkow). Może i tak, ale w opowiadaniu o Abrahamie i Izaaku nie tylko to jedno zdanie nastręcza trudności, całe ono jest mocno logicznie zagmatwane.
Zwykle przytacza się je jako przykład mocnej wiary, absolutnego zaufania i bezwzględnego poddania człowieka woli Boga. Jeśli jednak czytać ten tekst, zapominając o jego egzegetycznych i kaznodziejskich interpretacjach, to, nie ujmując niczego Abrahamowi, wygląda na to, że Ojciec wszystkich wierzących pomylił się w odczytywaniu woli Bożej. Wygląda bowiem na to, że choć już uwierzył Bogu Jedynemu, to chce Go czcić, „pokłonić się” Mu po staremu. Chce zabić syna, złożyć go w ofierze, gdyż w tamtych czasach taki sposób oddawania czci bogom uważano za najwłaściwszy. Owszem, już uwierzył Bogu, który wysyła go w nieznane, ale wciąż jeszcze odzywają się w jego duszy stare nawyki. Mentalnie Abraham wciąż jeszcze myśli o Bogu, jak myślał dawniej w Ur. Stąd Cylkow uważa, że „oprócz stwierdzenia nieograniczonego posłuszeństwa Abrahama idzie tu o potępienie ofiar ludzkich, będących w powszechnym zwyczaju u pierwotnych ludów Palestyny”. W takim przypadku jeśli nawet przyjąć, że Bóg zażądał od Abrahama ofiary jego jedynaka, to w warunkach religijnych tamtych czasów nie byłoby to niczym nadzwyczajnym. Abraham więc w dobrej wierze spełnia wolę Boga, ale Bóg zamiast przyjąć ofiarę, wytrąca mu nóż i mówi: „Nie podnoś ręki na tego chłopca i nie czyń mu nic złego”.
Takie nakładanie starego na nowe w opisach biblijnych nie jest czymś wyjątkowym, a to dlatego, że Biblia jest zapisem mocowania się – mówiąc za papieżem Franciszkiem – logiki ofiary z logiką daru. Dzisiaj również tak się dzieje. Stare wino jest lepsze od nowego, mówią nam „strażnicy popiołów”. Tyle tylko, że stare za chwilę zgorzknieje, natomiast nowe przeniesie jego smak w przyszłość, wzbogacając jego bukiet o nowe nuty. Wszystko na weselną ucztę Syna Człowieczego.©